Radio Białystok | Wiadomości | 5 przypadków złamania ciszy wyborczej w regionie
150 zł mandatu ma do zapłaty ustalony przez policję sprawca, który w Gródku usuwał baner wyborczy jednego z kandydatów w niedzielnych wyborach prezydenta RP.
Powołując się na ciszę wyborczą, zespół prasowy podlaskiej policji nie podaje, o którego kandydata chodzi.
Do godz. 18:00 w sobotę policja w tym województwie odnotowała w sumie pięć zgłoszeń dotyczących podejrzeń naruszenia przepisów związanych z wyborami. W Wysokiem Mazowieckiem doszło do zniszczenia dwóch plakatów jednego z kandydatów. W Wasilkowie k. Białegostoku zgłoszenie dotyczyło faktu umieszczenia plakatów wyborczych na ogrodzeniu posesji, bez zgody jej właściciela.
W Gródku doszło do usunięcia baneru (sprawca ustalony), w Czeremsze do zniszczenia plakatu, a w Białymstoku - do zerwania trzech banerów wyborczych na jednej z ulic (policja nie podaje, czy chodzi o jednego, czy więcej kandydatów). Policja nie podaje też żadnych informacji, o czyje materiały wyborcze w każdej z tych spraw chodzi.
W sumie w czterech przypadkach prowadzi postępowania na podstawie art. 67 Kodeksu wykroczeń, który odnosi się m.in. do przypadków umyślnego uszkodzenia lub usunięcia ogłoszenia "wystawionego publicznie przez instytucję państwową, samorządową albo organizację społeczną" lub też przypadków, gdy w inny sposób, poprzez działanie umyślne uniemożliwia się zaznajomienie z takim ogłoszeniem. Grozi za to grzywna.
Sprawa plakatów zawieszonych w Wasilkowie, w związku z wyborami, bez zgody właściciela posesji dotyczy art. 495 par. 1 Kodeksu wyborczego; w tym przypadku sprawcy również grozi grzywna.
W niedzielę (28.06) odbywają się siódme wybory powszechne prezydenta RP.
W czasie ciszy wyborczej nie można prowadzić agitacji, zwoływać zgromadzeń ani rozpowszechniać materiałów wyborczych. Nie można też podawać wyników sondaży wyborczych
Wyborcy muszą pamiętać o zakrywaniu ust i nosa w lokalach wyborczych i o zachowywaniu odstępu od innych osób. Wchodząc do lokalu, powinni skorzystać z płynu do dezynfekcji rąk, a jeśli tego nie planują, przyjść w rękawiczkach. Na prośbę komisji należy odsłonić twarz, aby ułatwić identyfikację.
Nie trzeba iść do obwodowej komisji wyborczej, by zagłosować w wyborach prezydenckich.