Radio Białystok | Wiadomości | Andrzej Duda w Podlaskiem: proszę byście mi zaufali i powierzyli prowadzenie polskich spraw [zdjęcia]
Te wybory będą decydowały o Polsce na następne lata; proszę byście mi zaufali jeszcze raz i powierzyli prowadzenie polskich spraw - mówił w sobotę (20.06) prezydent Andrzej Duda podczas spotkania z mieszkańcami Grajewa. Tego dnia odwiedza także inne podlaskie miasta.
Andrzej Duda, w ramach kampanii wyborczej przed wyborami 28 czerwca, przebywał w sobotę (20.06) w województwie podlaskim. Spotkał się z mieszkańcami Grajewa, Moniek i Białegostoku. Mówił o swoich priorytetach, zachęcał wszystkich do pójścia na wybory.
Prezydent mówił w Białymstoku o potrzebie inwestycji infrastrukturalnych
W Białymstoku mówił m.in. o inwestycjach infrastrukturalnych. Przypomniał, że infrastruktura to obok rodziny, bezpieczeństwa, pracy i godności, jeden z pięciu najważniejszych priorytetów jego programu wyborczego, które chce realizować, jeśli dalej będzie prezydentem.
Jak można było przez ostatnie lata mówić o ziemi, tutaj, w części wschodniej (...), że to jest jakaś Polska B, a przecież wiecie państwo, że tak mówili, łamiąc w oczywisty sposób polską konstytucję, która nakazuje w równy sposób rozwijać całe państwo, która nakazuje realizować zasadę sprawiedliwości społecznej. Dopiero my przystąpiliśmy do właściwej realizacji tych wszystkich zasad - mówił.
Prezydent podkreślał, że inwestycje - takie jak Via Baltica, Via Carpatia czy Rail Baltica - "to wszystko to, co jest potrzebne do rozwoju tej części kraju", a infrastruktury w tym regionie "tak bardzo brakuje.
Via Carpatia będzie "arterią, wielką tętnicą Europy"
Dodał, że ta część Polski "ma znaczenie strategiczne", bo łączy północ i południe Europy. "Mówię o wielkim projekcie Trójmorza. Via Carpatia to będzie droga, która połączy państwa bałtyckie z Morzem Czarnym i Morzem Adriatyckim" - mówił prezydent. Dodał, że Via Carpatia będzie "arterią, wielką tętnicą Europy", która wpłynie na rozwój regionu, turystyki, biznesu. "Ten program inwestycyjny dla Polski wschodniej ma dzisiaj dla naszego kraju znaczenie fundamentalne i ma fundamentalne znaczenie dla Europy, także tej zjednoczonej Europy" - mówił Duda.
Prezydent mówił także, że "nowoczesny rozwój" to taka infrastruktura, która pozwala na dojazd do miasta czy na wieś, do pracy, szkoły, lekarza, na wypoczynek, ale też np. dostępny szerokopasmowy internet.
Jedna z zasług - obniżenie wieku emerytalnego
Prezydent Duda mówił, że jedną z ważniejszych dla niego spraw, gdy pięć lat temu ubiegał się po raz pierwszy o urząd prezydenta była sprawa obniżenia wieku emerytalnego.
Kiedy ustawa o obniżeniu wieku emerytalnego trafiła do Sejmu, obecny kandydat na prezydenta pan Trzaskowski dwukrotnie przeciwko niej głosował, dwukrotnie głosował przeciwko obniżeniu wieku emerytalnego. Kiedy podwyższano wiek emerytalny, on był posłem do PE z PO, a potem był w rządzie Donalda Tuska, w rządzie PO i swoją osobą, swoim nazwiskiem to wszystko akredytował - dodał Andrzej Duda.
By Polacy zarabiali więcej
Prezydent mówił także m.in. o wsparciu polskiej rodziny poprzez programy, takie jak: 500 plus oraz 300 plus. Podkreślił, że ważna dla rodzin jest pensja, bo jest podstawą utrzymania. Mówił, że chciałby, aby Polacy mieli takie pensje jak ludzie w najbogatszych krajach. Przypomniał, że była podwyższona płaca minimalna do 2,6 tys. zł, wzrosło też średnie wynagrodzenie.
Ale ja mówię, to jest wciąż mało. Mało, bo ja chcę, żeby moi rodacy mieli takie pensje, jak są na zachodzie Europy w najbogatszych krajach. Ja chcę, żeby ludzie w Polsce żyli na takim poziomie - mówił Duda.
Andrzej Duda podkreślał też, że częścią polskiej wielopokoleniowej rodziny są także seniorzy.
To jest dzisiaj i zawsze była polska rodzina - która zawsze zachowywała tradycje, dzięki której na świat przychodziły kolejne pokolenia. Polska rodzina, która umiała przechować polskość jako najcenniejszy skarb także w czasach, kiedy nie mieliśmy swojego państwa - podkreślał.
Prezydent apelował o "wsparcie", pójście na wybory. Zapewniał, nawiązując do swego hasła wyborczego, że będzie zawsze prezydentem polskich spraw.
Andrzej Duda odwiedził również Grajewo
Te wybory będą decydowały o Polsce na następne lata - powiedział prezydent na spotkaniu z mieszkańcami Grajewa. Apelował o udział w głosowaniu. - Proszę, byście mi zaufali jeszcze raz i powierzyli prowadzenie polskich spraw - mówił.
Starający się o reelekcję prezydent Duda zwracał uwagę, że od 30 lat mamy wolną, suwerenną i niepodległą Polskę, w której "sami się rządzimy i sami decydujemy, kto będzie rządził, kto będzie władzą". "Chciałbym, żebyśmy to doceniali, bo to naprawdę coś wielkiego, tego nie mieli nasi rodzice, dziadkowie, pradziadkowie; krótki czas tylko" - mówił wskazując na okres 20-lecia międzywojennego.
Prezydent zachęcał do udziału w wyborach
Podkreślając, że przez ostatnich 30 lat Polacy sami decydują o "swoich sprawach" i sami wybierają władze prosił, by zebrani skorzystali ze swego prawa wyborczego 28 czerwca i oddali głos w wyborach.
Na te słowa uczestnicy spotkania w Grajewie zaczęli skandować: "Pierwsza tura! Pierwsza tura!". Wszystko w państwa rękach, poczynając od pójścia do wyborów i oddania głosu aż do tego, aby zachęcać rodziny, przyjaciół, sąsiadów, znajomych, wszystkich, żeby szli do wyborów, żeby skorzystali z tego swojego prawa, ale w moim poczuciu - spełnili także obywatelski obowiązek - odpowiedział Andrzej Duda.
Chciałbym, aby moi rodacy mieli takie poczucie, że to jest w gruncie rzeczy też obywatelski obowiązek, żeby iść, korzystać z tego najważniejszego demokratycznego prawa, jakim jest prawo wybierania władz, a tym samym kształtowania naszych spraw, bo kształtowania tego, jak będzie rządzona Polska, chciałbym, żebyśmy z tego korzystali - mówił w Grajewie.
Prosił o wsparcie. - Bo te wybory będą rzeczywiście o Polsce na następne lata decydowały, co najmniej na pięć, kim będzie prezydent RP, jakie będzie podejmował decyzje - przekonywał. - I dlatego jestem tutaj dzisiaj z państwem prosząc o to, byście mi zaufali jeszcze raz i byście jeszcze raz oddali na mnie głos - mówił Andrzej Duda.
Jeden z kluczowych priotytetów - godność
Nawiązując do swoich wcześniejszych deklaracji przypomniał, że jednym z jego pięciu kluczowych priorytetów jest godność. W tym kontekście przypomniał, że przed spotkaniem wyborczym wziął udział w odsłonięciu w grajewskim liceum tablicy upamiętniającej dawną nauczycielkę tej placówki Helenę Tymińską - babcię Danuty Siedzikówny "Inki". "Cześć i chwała bohaterom" - podkreślał.
- Jeżeli ktoś pyta, w jaki sposób prowadzić polskie sprawy, to ja mówię - z dumą i z godnością. I oczywiście, że zawsze polski interes jest na pierwszym miejscu - podkreślał, nawiązując do tego priorytetu swoich działań. - Nie muszą nas za granicą po plecach klepać, lepiej niech nawet tego nie robią, nie muszą nas chwalić, mogą nas atakować i krytykować, ważne, żeby czuli respekt, to wystarczy. Więcej nie potrzebujemy - powiedział Andrzej Duda. Podkreślał, że "obowiązkiem polskich władz jest bezwzględnie realizować polskie interesy".
To trudne, dlatego, że trzeba się rozpychać, bo na arenie międzynarodowej nie ma żadnych wolnych miejsc. Tam wszystkie miejsca są od stuleci zajęte, nie ma żadnych pustych luk, trzeba innych rozpychać, inni się muszą posunąć, żebyśmy mogli iść naprzód. Nie są zadowoleni, ale to nie szkodzi. My mamy prawo, a władze mają obowiązek, realizować polskie interesy i to właśnie państwu obiecuję, i to jest właśnie duma i godność - mówił w Grajewie.
Rodzina przede wszystkim
Powtarzał, że "rodzinę ma w sercu na pierwszym miejscu". "Tę podstawową komórkę społeczną. I chcę, żeby wreszcie w Polsce była w pełni realizowana polska Konstytucja z 1997 roku, która w tym aspekcie jest dobrze napisana; mówi, że rodzina znajduje się pod szczególną ochroną ze strony państwa, tak samo jak małżeństwo, macierzyństwo i rodzicielstwo" - powiedział Duda.
Uważam, że adopcja dzieci przez pary jednopłciowe powinna być absolutnie niedopuszczalna, a małżeństwo to - zgodnie z polską Konstytucją - związek kobiety i mężczyzny, i tak właśnie ukształtowaną rodzinę trzeba w Polsce chronić - dodał.
Przypominał programy społeczne dotyczące rodziny, wprowadzone przez PiS.
Mówił też o obniżeniu wieku emerytalnego i w tym kontekście wymienił kandydata Koalicji Obywatelskiej Rafała Trzaskowskiego. - Chcę państwa ostrzec, bo jeden z moich konkurentów, który zresztą głosował przeciwko ustawie obniżającej wiek emerytalny, kiedy był posłem, przeciwko mojej ustawie, którą ja państwu obniżałem wiek emerytalny (...) mówię o Trzaskowskim, ówczesnym pośle PO - mówił prezydent.
Jak powiedział, kiedy wiek emerytalny był podnoszony, Rafał Trzaskowski był posłem w Parlamencie Europejskim, ale "zawsze i wielokrotnie wypowiadał się, że jest zwolennikiem tego rozwiązania". - A kiedy ja powiedziałem, że będę wiek emerytalny obniżał i podjąłem w tym kierunku działania, to on mówił, że to jest dla Polski katastrofa i to jest niweczenie wysiłku modernizacyjnego - wskazał.
Nazwał to modernizacją Polski, że podwyższono ludziom wiek emerytalny. Czy państwo sobie to wyobrażacie? Jeżeli tak mają wyglądać rządy i tak ma wyglądać modernizacja, to ja jednak proponuję, żeby oni modernizowali gdzie indziej - powiedział Andrzej Duda.
W miniony piątek Trzaskowski zadeklarował, że jako prezydent nie podpisze ustaw podnoszących wiek emerytalny.
Szanowni państwo, nie wierzcie, bo są dwa wyjścia: albo kłamie, albo jest niezrównoważony, skoro zmienia zdanie z dnia na dzień. Człowiek poukładany nie zmienia zdania z dnia na dzień i to nie w takim stopniu - - podkreślił Andrzej Duda, zwracając się do zgromadzonych.
W Grajewie osłonięto tablicę poświęconą Helenie Tymińskiej
W I Liceum Ogólnokształcącym w Grajewie odsłonięto w sobotę (20.06) tablicę poświęconą Helenie Tymińskiej - babci Danuty Siedzikówny "Inki". Tymińska w latach powojennych była nauczycielką tego liceum.
Tablica umieszczona została na ścianie w korytarzu szkoły. Znajduje się na niej napis: "Helenie Tymińskiej (1885-1968), babci Danuty Siedzikówny "Inki", nauczycielce LO w Grajewie w latach 1948-1958. Tej, która wychowała pokolenia młodych Polaków z ziemi grajewskiej i szczuczyńskiej w miłości do ojczyzny tak, aby w chwili próby zachowali się jak trzeba".
To nawiązanie do słów Danuty Siedzikówny, która w więzieniu miała powiedzieć "Powiedzcie babci, że zachowałam się jak trzeba". Siedzikówna była sanitariuszką 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej. W 1945 roku została aresztowana za współpracę z antykomunistycznym podziemiem, a w 1946 roku skazana na śmierć przez komunistyczny aparat bezpieczeństwa i rozstrzelana.
W uroczystości odsłonięcia tablicy upamiętniającej jej babcię wzięli udział m.in. prezydent RP Andrzej Duda, szef MEN Dariusz Piontkowski i przedstawiciele rodziny Heleny Tymińskiej.
"Pochodząca z rodziny zesłańców syberyjskich, starannie, wszechstronnie wykształcona, przez całe swoje życie strzegła własności, polskości i tożsamości" - mówił o Tymińskiej starosta grajewski Waldemar Remfeld, prezentując jej życiorys. Podkreślał, że jej postać - jak to określił - "tak ważna dla ukształtowania niezłomnej postawy "Inki" powinna być znana przez kolejne pokolenia młodzieży".
- Swoim życiem, swoją polską dumą wskazuje nieustannie wartości, jakim młody polski patriota ma służyć - dodał starosta.
Jak powiedział dyrektor LO w Grajewie Grzegorz Curyło, odsłonięcie tej tablicy, to ważne wydarzenie z punktu widzenia polityki historycznej i edukacyjnej. "Oddziaływanie Heleny Tymińskiej na Danutę Siedzikównę, która była pod jej opieką przez ostatnie miesiące przed aresztowaniem, okazało się czynnikiem budującym patriotyzm tej dziewczyny i jej niezłomność" - powiedział Curyło.
Przypomniał, że na przełomie lat 40. i 50. ubiegłego wieku Tymińska pracowała w grajewskim liceum. "Z dokumentów, które są w teczce jej akt osobowych wynika, że miała doskonały kontakt z młodzieżą i nie wyobrażała sobie życia bez tego nauczycielskiego wpływu na młodych ludzi. W dalszym ciągu tego rodzaju postawy, tego rodzaju osoby, mogą być wzorem dla młodzieży także i dzisiaj" - mówił PAP Curyło.
Helena Tymińska urodziła się w 1885 roku w Taszkiencie (Uzbekistan), w młodym wieku wróciła na ziemie polskie. Po wojnie pracowała jako nauczycielka w liceach m.in. w Grajewie i Szczuczynie. Zmarła w 1968 roku, pochowana została na cmentarzu parafialnym w Grajewie.
Uroczystość w liceum rozpoczęła wizytę prezydenta RP Andrzeja Dudy w Podlaskiem. W jego programie są także m.in. spotkania wyborcze z mieszkańcami Grajewa, Moniek i Białegostoku.
Andrzej Duda w Mońkach
Chciałbym żeby w Polsce były takie same warunki życia jak na zachodzie Europy, jak w Stanach Zjednoczonych; to jest dla mnie sprawa podstawowa - zapewniał prezydent Andrzej Duda w Mońkach.
Starający się o reelekcję prezydent Duda, zwracając się do uczestników spotkania, apelował o wzięcie udziału w zbliżających się wyborach i aby namawiali do tego innych. - Bo to jest ważny moment dla Rzeczypospolitej, to jest udzielenie odpowiedzi na pytanie, jak mają być prowadzone polskie sprawy przez następne lata - mówił.
Wystąpienie prezydenta było co chwilę przerywane przez zbliżającą się burzę. "Ma się tę moc" - żartował Duda, gdy grzmiało, a zebrani skandowali: "Pierwsza tura!".
Chciałbym żeby w Polsce były takie same warunki życia jak na zachodzie Europy. Żeby były takie same warunki życia jak w bogatych Stanach Zjednoczonych. Tam gdzie rzeczywiście ludziom żyje się wygodnie, gdzie rzeczywiście ludziom żyje się dobrze. To jest dla mnie sprawa podstawowa, staram się to realizować od samego początku mojej prezydentury, ale zacząłem od spraw społecznych - zaznaczył.
Jak tłumaczył, stało się tak, gdyż pierwsza wymagała wsparcia polska rodzina.
Żeby rodzina wychowująca dzieci, w wielu przypadkach borykająca się z podstawowymi problemami egzystencjalnymi mogła normalnie żyć. To temu służyły te działania, które były realizowane w pierwszych pięciu latach mojej prezydentury
- dodał, wskazując na programy prospołeczne jak 500plus, czy 13 emerytura.
Teraz czas na to żeby rozwijać polską gospodarkę, zwłaszcza po koronawirusie. Mam nadzieję, że niedługo go pokonamy i będziemy mogli rzeczywiście wrócić na drogę dynamicznego rozwoju. Robimy wszystko, aby tak się stało - zapewnił Andrzej Duda.
Prezydent pytał jednocześnie zebranych mieszkańców Moniek czy ma kontynuować swoje wystąpienie, ze względu na coraz intensywniej padający deszcz, na co zgromadzeni odpowiedzieli twierdząco. Andrzej Duda zapewniał, że chc robić wszystko, aby Polska wróciła na drogę rozwoju. To dlatego - jak wskazał - zdecydował się wziąć odpowiedzialność za tarcze antykryzysowe oraz tarczę finansową, z której - jak mówił - miliard złotych dziennie wypłacanych jest polskim przedsiębiorcom, by zachowali miejsca pracy.
Prezydent poruszył też kwestię inwestycji, które - jak mówił - będą generowały nowe miejsca pracy. - I mam nadzieję, że przede wszystkim będą przynosiły dochód - dodał.
To właśnie tą drogą chcę dążyć do tego, żebyśmy osiągnęli poziom życia jak na zachodzie Europy - wskazał. Zaznaczył jednocześnie, że inwestycje wymagają odwagi. - Trzeba się decydować. Nie można powiedzieć: tą inwestycję robimy, a z tamtej zabieramy. Nie. My już nie prowadzimy takiej polityki, to była polityka tych co dzisiaj są w opozycji - zaznaczył.
Oni dlatego, że zabierali dzisiaj są w opozycji. Za to że ludziom zabierali pieniądze podnosząc wiek emerytalny, za to że zabierali ludziom pieniądze z OFE, za to że podnosili ludziom podatki, chociażby VAT. Dlatego dzisiaj nie rządzą. I nie wolno dać im się okłamać, że jak wrócą to będzie inaczej, to będzie lepiej. Będzie gorzej, jestem o tym przekonany - stwierdził Andrzej Duda.
Ostatecznie wystąpienie prezydenta przerwał intensywny deszcz.
Prezydent Andrzej Duda odwiedził też Suchowolę, gdzie złożył kwiaty przed pomnikiem błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki i spotkał się z mieszkańcami.
Prezydent złożył w Supraślu kwiaty na grobie prawosławnego arcybiskupa Mirona
Modlitwą i złożeniem kwiatów na grobie prawosławnego arcybiskupa Mirona, zwierzchnika prawosławnego ordynariatu WP, który zginął w 2010 roku w katastrofie smoleńskiej, uczcił jego pamięć prezydent RP Andrzej Duda. Arcybiskup pochowany jest w krypcie cerkwi w klasztorze w Supraślu.
Jednym z punktów wizyty prezydenta w Podlaskiem było odwiedzenie monastyru w Supraślu, gdzie spotkał się z przedstawicielami prawosławnego duchowieństwa: ordynariuszem diecezji białostocko-gdańskiej abp. Jakubem, biskupem pomocniczym tej diecezji, biskupem supraskim Andrzejem oraz mnichami z supraskiego klasztoru.
Wspólnie modlili się w krypcie, gdzie pochowany jest abp Miron; prezydent złożył też kwiaty. Andrzej Duda zwiedzał też cerkiew oraz zabudowania klasztorne.
Ponad 500-letni klasztor w Supraślu, zwany ławrą supraską, jest jednym z najważniejszych cerkiewnych ośrodków życia monastycznego w Polsce. Jego główna świątynia, cerkiew Zwiastowania Najświętszej Marii Panny, została wzniesiona w latach 1503-1510 w stylu gotycko-bizantyjskim. Niemal całkowicie zniszczona w czasie II wojny światowej, została odbudowana, ale prace wykończeniowe wewnątrz wciąż trwają. Zachowany do dziś zespół budynków klasztornych powstał na przełomie XVII i XVIII wieku. W monasterskich zabudowaniach działa obecnie Akademia Supraska, upowszechniająca wiedzę o prawosławiu i działania ekumeniczne oraz Muzeum Ikon - placówka Muzeum Podlaskiego w Białymstoku.