Radio Białystok | Wiadomości | Kobiety z Aresztu Śledczego w Białymstoku uszyły maskotki dla swoich dzieci
Z powodu pandemii wciąż nie mogą się spotkać ze swoimi dziećmi, ale zrobiły im prezenty. Osadzone w Areszcie Śledczym w Białymstoku uszyły pluszaki, które wyślą do najbliższych z okazji Dnia Dziecka.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Jedna z osadzonych mówi, że kolejny Dzień Dziecka spędzany w Areszcie - z dala od swoich dzieci jest dla niej wyjątkowy i bardzo trudny.
- Miejmy nadzieję, że to już jest ostatni Dzień Dziecka spędzony bez dzieci - dodaje kobieta.
Pandemia koronawirusa i związane z nią obostrzenia powodują, że ciągle wstrzymane są widzenia w zakładach penitencjarnych. Dlatego pracownicy Aresztu Śledczego w Białymstoku wymyślili inną formę kontaktu kobiet z dziećmi. Zaproponowały szycie pluszaków.
Rzecznik dyrektora okręgowego Służby Więziennej w Białymstoku mjr Michał Zagłoba mówi, że Dzień Dziecka dla matki zawsze jest trudny, bo wiąże się z rozłąką, a teraz z powodu koronawirusa jest to szczególnie dokuczliwe.
- Skazane szyją swoim dzieciom pluszaki, które potem będą mogły im wysłać. Jest to forma kontaktu pośrednia, ale jednak jest to bardzo ważne, zarówno dla matek, jak i dla dzieci - mówi mjr Zagłoba.
Osadzone szyją nie tylko maskotki dla swoich dzieci, ale też maseczki ochronne - m.in. dla różnych służb. W białostockim Areszcie Śledczym przebywa teraz prawie 50 kobiet.
Nie wszystkie mamy mogły przytulić we wtorek (26.05) swoje dzieci i też nie wszystkie dzieci mogły wręczyć swoim mamom laurki i kwiaty.
Pierwszą partię - prawie półtora tysiąca maseczek - odebrali z Zakładu Karnego w Białymstoku podlascy policjanci. Szyją je więźniowie w całym kraju - także osadzeni z naszego regionu.
Więźniowie z naszego regionu nagrywają bajki dla swoich najbliższych. Z powodu koronawirusa widzenia są wstrzymane, więc to jedna z nielicznych form kontaktu osadzonych ze swoimi dziećmi.
Maseczki trafiły do najbardziej potrzebujących instytucji w regionie.
Podlascy więźniowie szyją maseczki ochronne dla pracowników służby zdrowia. Każdego dnia osadzeni produkują nawet kilkaset maseczek.