Radio Białystok | Wiadomości | W tym roku w Supraślu nie będzie stacji BiKeR-ów
W dwóch gminach BiKeR-y nadal będą, jedna na razie z nich rezygnuje. Trwają przygotowania do uruchomienia nowego sezonu systemu rowerów miejskich. Z powodu epidemii jest już opóźnienie i ona ma też wpływ na decyzję władz Supraśla.
Władze Białegostoku podpisały umowę na kolejne trzy sezony z firmą Nextbike. Z powodu epidemii stacji i rowerów na razie nie ma, ale mają pojawić się najpóźniej na początku lipca.
W poprzednich latach BiKeR-y były od kwietnia, nie tylko w Białymstoku, ale też w trzech ościennych gminach. Władze Juchnowca Kościelnego, Choroszczy i Supraśla, by system rowerów miejskich mógł u nich działać, podpisywały porozumienie nie z operatorem, a z władzami Białegostoku. W przypadku Choroszczy i Juchnowca Kościelnego tak będzie i w tym sezonie.
BiKeR-ów nie będzie natomiast w Supraślu. Jak mówi sekretarz gminy - Mariusz Żukowski: "w obecnej sytuacji nie jest to najważniejszy wydatek, stąd decyzja o zawieszeniu tej atrakcji w najbliższym sezonie i nadzieja, że w kolejnym roku stacje i rowery do Supraśla wrócą". Dodaje, że jeden sezon to koszt około 70 tysięcy złotych, a to dla gminy duży wydatek, biorąc pod uwagę, m.in. mniejsze wpływy do budżetu, związane np. z wprowadzeniem zwolnień podatkowych dla przedsiębiorców z powodu epidemii.
System rowerów miejskich w tym sezonie składać się będzie z 54 stacji i ponad 600 rowerów, nie tylko standardowych, ale też dziecięcych i z tandemów.
Ta informacja zaskoczyła nie tylko wielu miłośników rowerów, czekających na powrót BiKeR-ów do Białegostoku, ale też władze miasta.
W planach była większa liczba stacji i rowerów, ale na razie nie uda się z tego zrealizować. A chodzi o system rowerów miejskich w Białymstoku.
W związku z epidemią w tym roku później podpisano umowę, która zobowiązuje do uruchomienia systemu rowerów miejskich w Białymstoku.