Radio Białystok | Wiadomości | Zawodowy sport bez dotacji z budżetu Białegostoku
Nie będzie dotacji z budżetu Białegostoku na zawodowy sport. Poinformował o tym w poniedziałek (27.04) na sesji Rady Miasta prezydent Tadeusz Truskolaski.
Związane to jest z szukaniem oszczędności, co wymusił stan epidemii. W zależności od klubu wsparcie jest różne, np. Jagiellonia na pierwsze półrocze tego roku dostała ponad milion złotych. Jak mówił prezydent Białegostoku: "jeżeli zawodnik w Białymstoku zarabia 80 tysięcy złotych miesięcznie, to my do tego dopłacamy i ten świat piłki zawodowej, przynajmniej w tym naszym wydaniu, musi się zdecydowanie zmienić". Dlatego - jak dodał: "już w tym roku, być może na drugie półrocze, a na pewno w następnym roku należy zapomnieć o dotacjach z budżetu miasta na sport zawodowy".
Inaczej sprawa ma się ze sportem amatorskim, choć na razie nie wiadomo, w jakiej wysokości będzie wsparcie w drugim półroczu. Niektóre - jak mówił m.in. radny Sebastian Putra - mogą mieć problem z rozliczeniem dotacji za pierwsze półrocze, bo nie prowadzą treningów, a co za tym idzie nie wynajmują np. hal czy boisk. Czy - jak pyta radny - będą musiały zwracać pieniądze?
Zastępca prezydenta miasta odpowiedzialny za sport - Rafał Rudnicki wierzy, że większości uda się jednak rozliczyć dotację. Jak mówi: "pierwsze półrocze jeszcze się nie skończyło, nadal część podmiotów ma możliwość rozliczenia się, natomiast już poniesione koszty, przed zawieszeniem zajęć i rozgrywek, będzie można oczywiście rozliczyć". Natomiast - jak dodaje: "jeśli chodzi o drugie półrocze i dotacje na sport amatorski, wstępnie zakładamy, że konkurs odbędzie się w czerwcu lub lipcu i będzie obejmował okres od września do końca roku".
Każdego roku w budżecie Białegostoku dwa razy w ciągu dwunastu miesięcy dzielone są pieniądze na wspieranie sportu.