Radio Białystok | Wiadomości | Podlascy policjanci ostrzegają - są oszuści, którzy podszywają się pod służby sanitarne
Podlascy policjanci przestrzegają przed przestępcami, którzy wykorzystują sytuację związaną z koronawirusem.
Z innych regionów Polski docierają informacje, że oszuści przebrani w kombinezony proponują dezynfekcję mieszkań. Później okradają właścicieli. Jak mówią funkcjonariusze, taki scenariusz może się też powtórzyć na Podlasiu.
Na czym polega nowa metoda złodziei? - tłumaczy st. asp. Marcin Gawryluk z zespołu prasowego podlaskiej policji.
Osoby przebrane w kombinezony, okulary ochronne, maseczki podszywają się pod służby sanitarne i proponują przypadkowym osobom dezynfekcję ich mieszkań. Osoby robiące wszystko, aby uniknąć zarażenia koronawirusem coraz częściej godzą się na to. Tymczasem kiedy jedna osoba realizuje pseudodezynfekcję, inna plądruje i czyści mieszkanie z wartościowych rzeczy oraz gotówki
- tłumaczy policjant.
St. asp. Marcin Gawryluk przestrzega, by pod żadnym pozorem nie wpuszczać obcych do domu.
Pamiętajmy, że służby sanitarne nie działają w ten sposób. Przede wszystkim zawsze konieczny jest telefon do pracowników sanepidu czy instytucji, na którą powołują się takie osoby. Absolutnie nie wpuszczajmy ich do mieszkania pod żadnym pretekstem. Do tego dochodzą szczególnie kwestie zdrowotne, szczególnie dziś. O takich sytuacjach prosimy powiadamiać policję
- dodaje st. asp. Marcin Gawryluk.
Do podobnych przestępstw dochodziło już m.in. w woj. lubuskim.
Wszyscy wierzymy, że to nasza szansa na powstrzymanie epidemii. Rządowe ograniczenia, zamknięte szkoły i przedszkola, kawiarnie i restauracje - to wszystko zatrzymało wielu mieszkańców naszego regionu w domach.
Chodzi o tzw. fakenewsy, czyli nieprawdziwe informacje rozsyłane m.in. przez użytkowników portali społecznościowych.
Około 20 aut z obywatelami krajów bałtyckich konwojowanych jest z granicy polsko-niemieckiej w Świecku na Litwę.
Blisko 80 mieszkańców woj. podlaskiego objętych jest kwarantanną w związku z epidemią koronawirusa. Wszystkich kontrolują podlascy policjanci. Sprawdzają osobiście, czy te osoby na pewno nie opuszczają swoich mieszkań.