Radio Białystok | Wiadomości | Podlaskie Koła Gospodyń Wiejskich prezentowały się na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie
autor: Michał Buraczewski
Panie z podlaskich Kół Gospodyń Wiejskich swoje święto spędziły na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Na kolorowych stoiskach prezentowały własne wyroby podczas "Dnia Kobiet na ludowo".
Organizator "Dnia Kobiet na ludowo" - Narodowy Instytut Kultury i Dziedzictwa Wsi - do stolicy zaprosił dziewięć kół z całej Polski, w tym dwa z województwa podlaskiego.
Dla nich to pierwsza taka okazja, żeby pokazać się poza regionem.
- Poruszamy się po terenie gminy, to do Warszawy jest daleko. Prezentujemy swoje stoisko, na którym mamy nasze rękodzieło, nasze wyroby - podlaski smalczyk, i na słodko - mrowisko, czyli też podlaski przysmak - mówi Halina Pańkowska z Koła Gospodyń Wiejskich "Jezioranki" z Siemianówki.
W Polsce jest ok. 9 tys. kół gospodyń wiejskich. Znalezienie się w gronie kilku, które mogą zaprezentować się w centrum Warszawy, traktujemy jako zaszczyt - mówi Bożena Jabłońska z koła w Ignatkach.
- To jest ogromne wyróżnienie, ale to też jest promocja i gminy, i naszego województwa. Mamy dwa stanowiska - jedno wystawiennicze, drugie jest wewnątrz budynku. Tam prowadzę warsztaty dla publiczności. Pokazuję, jak się pracuje w witkach brzozy, wierzby mandżurki, wierzby płaczącej, w sianie, w szyszkach - jak się z tego komponuje piękne rzeczy - mówi Bożena Jabłońska z koła w Ignatkach.
Po południu stoiska na Krakowskim Przedmieściu odwiedził prezydent Andrzej Duda i złożył życzenia wszystkim gospodyniom.
Kwiaty i zaproszenia na naukę bezpiecznej jazdy zamiast mandatów - tak w Białymstoku w Dzień Kobiet (8.03) wyglądają policyjne kontrole pojazdów prowadzonych przez panie.
W niedzielę ważna data w kalendarzu! Powinni o niej pamiętać szczególnie panowie.
Chciały wesprzeć budowę pierwszego w Polsce wiejskiego hospicjum - dlatego kolędując po domach prosiły o datki. Jednak członkinie Koła Gospodyń Wiejskich z Narwi nie spodziewały się takiej hojności mieszkańców.
Nikt nawet nie próbował eksperymentować, bo liczyło się przede wszystkim odwołanie do tradycji.