Radio Białystok | Wiadomości | Mieszkańcy Sokółki są zaniepokojeni zalegającymi odpadami na osiedlowych śmietnikach
autor: Michał Buraczewski
Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania w Sokółce nie odbiera śmieci od mieszkańców. Jego prezes informuje, że nie może znaleźć kontrahenta w regionie. Pełne śmieciarki stoją na parkingu, a odpadów na osiedlowych śmietnikach tylko przybywa.
Wcześniej białostocka spółka miejska "Lech" przestała przyjmować zmieszane odpady komunalne z Sokółki do spalarni w Białymstoku i Zakładu Utylizacji Odpadów Komunalnych w Hryniewiczach.
W tej chwili nie mamy takich mocy przerobowych (...). Na razie są wstrzymane przyjęcia spoza obszaru Białegostoku oraz dziewięciu gmin podbiałostockich, które zawarły porozumienie - generalnie - brały udział w budowie spalarni
- mówi rzecznik spółki "Lech" Zbigniew Gołębiewski.
Do podobnej sytuacji doszło w maju ubiegłego roku, kiedy spółka "Lech" również wstrzymała przyjmowanie śmieci z Sokółki. Wtedy wskazała zastępczy zakład w Hajnówce. W międzyczasie zmieniły się przepisy - teraz spółka "Lech" nie musiała wskazywać tak zwanej "instalacji zastępczej".
"Na chwilę obecną odpady zmieszane muszą jechać po prostu do instalacji komunalnej, czyli do jakiejkolwiek instalacji komunalnej w Polsce" - mówi dyrektor Departamentu Ochrony Środowiska Podlaskiego Urzędu Marszałkowskiego Anna Krysztopik.
W tej chwili w całym województwie podlaskim wszyscy odmawiają, mówią, że nie mają możliwości przyjęcia odpadów. Próbowałem w województwie lubelskim. Jedna instalacja się zgodziła, ale 800 złotych za tonę. Plus koszty transportu - i stawki za odbiór odpadów wzrosłyby w Sokółce pięciokrotnie
- mówi prezes MPO w Sokółce Wiesław Puszko.
Jak informuje prezes sokólskiego MPO, w sprawę zaangażowała się burmistrz miasta Ewa Kulikowska.