Radio Białystok | Wiadomości | Podlascy strażacy podsumowali 2019 rok
Chociaż od dwóch lat rośnie liczba pożarów, to wszystkich zdarzeń było mniej niż w 2018 r.. Podlascy strażacy na spotkaniu w Białymstoku podsumowali poprzedni rok.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
W spotkaniu udział wzięli m.in. przedstawiciele Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej, strażacy ochotnicy, wojewoda podlaski czy samorządowcy. Jak mówią podlascy strażacy - w poprzednim roku było zdecydowanie mniej miejscowych zagrożeń np. wypadków czy powalonych drzew. Mniej osób zginęło też w pożarach. Natomiast dużo więcej było pożarów w rolnictwie. Nieznacznie wzrosła też liczba wyjazdów strażaków do płonących m.in. garaży, śmietników czy wysypisk śmieci.
Podlaski Komendant Wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej nadbryg. Jarosław Wendt mówi, że był to dobry rok dla podlaskich strażaków.
Mieliśmy mniej wyjazdów. Nie było też jakichś spektakularnych, niebezpiecznych wydarzeń np. tornada czy huraganu, który wiązałby się z dużym nakładem sił i środków
- mówi nadbryg. Jarosław Wendt
Były wiceszef MSWiA poseł Jarosław Zieliński zwraca uwagę, że mimo, że zdarzeń było mniej, to wciąż podlascy strażacy mają dużo pracy.
- W sumie w całym roku strażacy wyjeżdżali ponad 11 tysięcy razy, średnio co 47 minut. I właśnie m.in. dzięki zaangażowaniu strażaków Polacy czują się bezpiecznie we własnym kraju - podkreśla poseł.
Na wspólne działania PSP i OSP w regionie zwraca uwagę wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski.
- Są doinwestowane, mają coraz lepszy sprzęt, dlatego ogólna ocena tego jak są przygotowani do różnych niebezpiecznych sytuacji jest dobra - tłumaczy wojewoda.
W woj. podlaskim jest ponad 1000 zawodowych strażaków i kilka tysięcy ochotników.
Sytuacja jest już opanowana - strażacy uszczelnili cysternę, z której wyciekał metanol. Cysterna kolejowa stoi w pobliżu polsko-białoruskiego przejścia granicznego w Kuźnicy.
Całą noc strażacy gasili pożar na złomowisku w Dobrzyniewie Dużym.
Dwie osoby uratowali strażacy z pożaru w Szczukach niedaleko Suchowoli.
Ten samochód jest w stanie zastąpić trzy inne - tak o nowym, ciężkim wozie strażackim mówią członkowie Ochotniczej Straży Pożarnej w Wiźnie.