Radio Białystok | Wiadomości | Pielęgniarki z białostockiego UDSK weszły w spór zbiorowy z dyrekcją i grożą strajkiem
Jeśli nie będzie porozumienia, dojdzie do strajku - zapowiadają pielęgniarki z Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Już od wielu miesięcy domagają się wypłaty należnych dodatków. Teraz weszły w spór zbiorowy z dyrekcją.
Pielęgniarki chcą, by pieniądze otrzymywane z NFZ w ramach tzw. dodatku podwyżkowego były wypłacane w comiesięcznym wynagrodzeniu. Tymczasem - jak mówi przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w województwie podlaskim Agnieszka Olchin, dyrekcja UDSK co miesiąc wydaje ponad 50 tysięcy złotych niezgodnie z przeznaczeniem. Opłacane są bowiem z nich dyżury, dodatki funkcyjne, nadgodziny, czy odprawy emerytalne. A na to, jak wynika też z komunikatu Podlaskiego NFZ, ministerialne pieniądze przeznaczone na podwyżki, nie powinny być wydawane.
Pielęgniarki domagają się zwrotu pieniędzy za okres 16 miesięcy, chcą by podwyżki zgodnie z przeznaczeniem włączyć do wynagrodzeń zasadniczych.
W sprawie sporu w UDSK władze Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, któremu podlega szpital wydały specjalne stanowisko. Zaznaczają, że liczą na zawarcie kompromisu między pielęgniarkami i dyrekcją.
Dodają, że kwestią sporną są różne interpretacje odnośnie sposobu wydatkowania ministerialnych pieniędzy. Zaznaczają, że podobną interpretację przepisów jak UDSK stosuje większość szpitali w Polsce.
W stanowisku czytamy też, że szpital jest w trudnej sytuacji finansowej. Strata za ubiegły rok wynosi około 8 milionów złotych. Kolejne spotkanie dyrekcji UDSK z przedstawicielami związku zawodowego pielęgniarek zaplanowano na 6 lutego.
