Radio Białystok | Wiadomości | Dwie osoby oskarżone o nieudzielenie pomocy ofiarom pożaru w Białymstoku
Dwie osoby staną przed białostockim sądem pod zarzutem nieudzielenia pomocy ofiarom pożaru, który w maju wybuchł w drewnianym domu w centrum miasta. Zginęły wówczas trzy osoby.
W sprawie samego pożaru śledztwo umorzono, bo nie udało się ustalić kto nieumyślnie zaprószył ogień.
Pożar w drewnianym domu przy ul. Grunwaldzkiej w Białymstoku wybuchł 13 maja nad ranem; w ogniu zginęło dwóch mężczyzn, trzeci zmarł po dwóch miesiącach w szpitalu.
Strażacy otrzymali informację o pożarze, gdy budynek był już cały w ogniu. Gdy przyjechali na miejsce, ogień na dole nie pozwalał im wejść do środka, zagrożenie stwarzał też strop zajęty pożarem. Ostatecznie z piętra udało się ewakuować kilkunastoletnią dziewczynę i dwóch mężczyzn. Na dole strażacy znaleźli zwłoki dwóch osób.
Śledztwo w sprawie pożaru prowadziła Prokuratura Rejonowa Białystok-Południe. Jak poinformował w środę (18.12) jej szef Wojciech Zalesko, ostatecznie wątek dotyczący okoliczności i przyczyn wybuchu pożaru został umorzony. Biegły z zakresu pożarnictwa za najbardziej prawdopodobne uznał nieumyślne zaprószenie ognia w dwóch możliwych wariantach - albo z przewróconego, parafinowego wkładu do znicza albo od zapalonego papierosa. Nie udało się jednak ustalić, kto był sprawcą.
Z tego postępowania wyłączony został jednak wątek, w którym dwóm mężczyznom, w wieku 43 i 31 lat, prokuratura postawiła zarzuty nieudzielenia pomocy osobom, które były w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia. Mężczyźni ci - choć mogli to zrobić bez zagrożenia dla siebie - nie wezwali służb ratunkowych. Jak wynika z ustaleń śledztwa, byli oni w miejscu pożaru, a gdy ten wybuchł, nie zawiadomili o tym nikogo.
Gdy na miejsce przyjechała straż pożarna i policja, wezwane przez inne osoby, byli oni w pobliżu. Za nieudzielenie pomocy człowiekowi, który jest w sytuacji zagrożenia życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, gdy można to zrobić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo, grozi do lat 3 więzienia.