Radio Białystok | Wiadomości | Białostocki sąd bada sprawę rekompensaty dla Czeczena, który niesłusznie spędził w areszcie prawie 2 lata
Przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku zakończył się we wtorek (3.12) proces odwoławczy o odszkodowanie i zadośćuczynienie za niesłuszny areszt dla Czeczena prawomocnie uniewinnionego od zarzutów wspierania terroryzmu. Sąd I instancji zasądził mu pieniądze, ale wyrok zaskarżyły obie strony.
Wniosek o 72 tys. zł odszkodowania oraz 1,5 mln zł w formie zadośćuczynienia za doznane krzywdy jest związany ze śledztwem, które prowadziła białostocka delegatura Prokuratury Krajowej we współpracy z ABW. Zarzuciła czterem Czeczenom, że pięć lat temu działali w zorganizowanej grupie przestępczej, która miała m.in. gromadzić pieniądze na potrzeby działań o charakterze terrorystycznym, prowadzonych przez tzw. Państwo Islamskie (IS).
Oskarżała ich też o organizowanie i kupowanie sprzętu paramilitarnego i rekrutowanie bojowników na tzw. dżihad w rejonach konfliktu zbrojnego. W akcie oskarżenia pojawił się też wątek leczenia w Polsce Czeczena rannego w walkach w Syrii.
Zarówno w śledztwie, jak i przed sądem obu instancji oskarżeni nie przyznali się do zarzucanych im czynów. Argumentowali, że co prawda pieniądze były zbierane i przekazane (mowa była o kilkunastu tysiącach euro), ale nie na potrzeby IS, lecz na działalność niepodległościową bojowników czeczeńskich walczących o Czeczeńską Republikę Iczkerii.
Ostatecznie sąd prawomocnie skazał trzech Czeczenów. Uznał ich jednak za winnych wspierania (m.in. finansowego) nie IS, lecz tzw. Emiratu Kaukaskiego – prowadzącego działalność o charakterze terrorystycznym na terytorium Rosji. Orzekł kary po dwa lata i miesiąc więzienia. Czwartą osobę sąd uniewinnił.
Wszyscy czterej oskarżeni byli przez niemal dwa lata tymczasowo aresztowani. Opuścili areszt tuż przed wyrokiem w I instancji. Mężczyzna, który ostatecznie został uniewinniony, złożył do sądu wniosek o odszkodowanie i zadośćuczynienie za niesłuszny areszt.
Sąd Okręgowy w Białymstoku, jako sąd I instancji, rozpatrywał ten wniosek przy drzwiach zamkniętych. W kwietniu częściowo uznał roszczenie i zasądził prawie 13 tys. zł odszkodowania oraz 385 tys. zł zadośćuczynienia. Wyrok ten zaskarżyły obie strony. Do sądu wpłynęły apelacje zarówno pełnomocnika wnioskodawcy, jak i prokuratury. Sąd apelacyjny rozpoznawał je we wtorek (3.12) - podobnie jak sąd pierwszej instancji - przy drzwiach zamkniętych, powołując się na ważny interes prywatny wnioskodawcy i jego rodziny. Publikację orzeczenia odroczył do połowy grudnia.
Obrońcy trzech skazanych w głównym procesie Czeczenów złożyli do Sądu Najwyższego kasacje od wyroku. W ich ocenie, białostockie sądy orzekające w tej sprawie wyszły poza granice aktu oskarżenia, a sąd odwoławczy nie rozpoznał zarzutów apelacyjnych. Na razie SN nie wyznaczył terminu rozpoznania tych kasacji.