Radio Białystok | Wiadomości | Rodzice uczniów z podstawówki w Ptakach protestują przeciwko likwidacji części klas
Albo reorganizacja szkół w gminie, albo zabraknie pieniędzy na jakiekolwiek inwestycje. Tak wójt gminy Turośl odpowiada rodzicom uczniów w Ptakach.
Rodzice nie zgadzają się na likwidację klas 4-6 w ich miejscowości i przeniesienie dzieci do szkoły w Turośli.
Podczas spotkania z rodzicami wójt Piotr Niedbała mówił, że chociaż żadne decyzje jeszcze nie zapadły, to zmiany są konieczne. - My już nie mamy z czego dołożyć. Po prostu nie będzie żadnych inwestycji - podkreśla wójt.
Rodzicie nie zgadzają się z wójtem. Nie chcą, żeby oszczędności szukano w ich szkole i będą o nią walczyć.
- My im argumenty, oni nam cyfry. I nie ma żadnej rozmowy. Co dalej? Nie spoczniemy na tym. Dołożymy wszelkich sił, by uniemożliwić likwidację naszej placówki - zaznacza jeden z rodziców. - Dzieci mówią: my nie chcemy do Turośli, tu jest nasza szkoła - wyznaje.
Według planów wójta w podstawówce w Ptakach zlikwidowanych ma być 14 etatów nauczycielskich. Nie oznacza to jednak konieczności zwolnienia tylu osób. Według wójta część nauczycieli może już przejść na emeryturę, a części nie zostaną przedłużone dotychczasowe umowy na czas określony.
Ostateczne decyzje w sprawie likwidacji szkoły muszą zapaść do lutego 2020 roku.
Czy kolejna szkoła w regionie będzie zlikwidowana? Martwią się o to rodzice dzieci, które uczą się w Szkole Podstawowej w Ptakach w gminie Turośl.
Takie rozwiązanie planuje gmina Sejny wraz ze starostwem powiatowym. Pierwszy próbny autobus kursować ma na trasie do Zelwy. Część kosztów samorządy pokryją z rządowego funduszu rozwoju przewozów autobusowych.
Wbrew czarnym scenariuszom Zespół Szkół Rolniczych w Krzyżewie przetrwał i uczniowie rozpoczęli nowy rok szkolny.
Nie ma zgody na przekształcenie lub likwidację 5 podlaskich placówek. Negatywną opinię w tej sprawie wydała kurator oświaty w Białymstoku. Teraz samorządowcy, którzy wnioskowali o zmiany, mogą odwołać się do Ministerstwa Edukacji Narodowej.