Radio Białystok | Wiadomości | Jest decyzja burmistrza Choroszczy ws. budowy betoniarni w Porosłach - nie zgadzają się z nią okoliczni mieszkańcy
Część mieszkańców podbiałostockich Porosłów nie chce budowy mobilnej betoniarni w swoim sąsiedztwie.
Emocje budzi fakt, że burmistrz Choroszczy, po uchyleniu pozwolenia na budowę przez wojewodę - ponownie wydał decyzję dającą "zielone światło" inwestorowi.
- Nie możemy pozwolić na to, by nasze otoczenie nie nadawało się do mieszkania – mówią protestujący. Budowa takiego zakładu oznacza wzmożony ruch ciężkich samochodów, hałas i kurz, z którym już teraz trudno wytrzymać – dodają.
Betoniarnia miałaby powstać na działce między domami jednorodzinnymi, miałaby być jednak oddalona od zabudowań o blisko 40 metrów. Inwestor przewiduje tam też utwardzenie gruntowej drogi oraz oddzielenie terenu szczelnym, trwałym ogrodzeniem – wymienia rzecznik burmistrza Choroszczy Urszula Glińska.
Protesty wokół inwestycji rozpoczęły się już na początku roku. Niezadowolonym mieszkańcom udało się doprowadzić do uchylenia pozwolenia na budowę wydanego przez starostwo powiatowe. Wojewoda podlaski nakazał ponowne zbadanie sprawy.
Teraz burmistrz Choroszczy po raz kolejny zezwolił na inwestycję bez konieczności opracowywania raportu oddziaływania na środowisko. Żadna z instytucji opiniujących wniosek – ani Sanepid ani Regionalna Dyrekcja Ochrony środowiska - nie widziała takiej potrzeby - tłumaczy burmistrz Choroszczy Robert Wardziński. Dodaje, że w tej sytuacji nie miał innego wyjścia, jak tylko wydać pozytywną decyzję.
Decyzja burmistrza jest niezbędna do wydania pozwolenia na budowę. Tym zajmie się Starostwo Powiatowe w Białymstoku, jednak urzędnicy nie wskazują kiedy to może nastąpić. Tymczasem protestujący mieszkańcy zapowiadają wykorzystanie wszelkich możliwości, by inwestycję zablokować.