Radio Białystok | Wiadomości | Prokuratura nie będzie prowadzić śledztwa ws. odezwy metropolity białostockiego przed Marszem Równości
Nie będzie prokuratorskiego śledztwa dotyczącego odezwy Metropolity Białostockiego przed Marszem Równości, a także dochodzenia w sprawie reakcji jednej z parafii po brutalnym ataku na uczestników legalnej manifestacji.
Po kilkutygodniowym postępowaniu sprawdzającym białostoccy śledczy zdecydowali o odmowie wszczęcia postępowania nie dopatrując się znamion przestępstwa. Chodziło o dwa zawiadomienia.
Jak mówi szef prokuratury Rejonowej Białystok-Południe Wojciech Zalesko - pierwsze dotyczyło listu pasterskiego odczytywanego 7 lipca w Białostockich kościołach. Metropolita Białostocki arcybiskup Tadeusz Wojda ostrzegał o planowanym przemarszu sympatyków LGBT i pisał, że „wobec takiej postawy mówimy stanowcze „nie” i powtarzamy za kard. Stefanem Wyszyńskim „Non possumus” – nie możemy się na to zgodzić!" Jak wynikało z zawiadomienia do prokuratury – arcybiskup miał próbować udaremnić legalny przemarsz poprzez formułowanie gróźb karalnych.
"Walka o Białystok" - reportaż Dominiki Dębskiej
Prokuratura odmówiła także wszczęcia postępowania w sprawie ogłoszenia zamieszczonego na stronie internetowej białostockiej parafii pw. Świętej Jadwigi. Po tym, jak uczestnicy Marszu Równości zostali zaatakowani przez kilkutysięczny tłum kontrmanifestantów, na stronie parafii pojawiły się podziękowania dla wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób przeciwstawili się marszowi.
W obu przypadkach prokuratura nie dopatrzyła się znamion przestępstwa i odmówiła wszczęcia postępowania, jednocześnie nie ujawniając pełnego uzasadnienia swojej decyzji.
Prokuratura Rejonowa Białystok-Południe skierowała do sądu pierwszy akt oskarżenia związany z incydentami, które miały miejsce wokół Marszu Równości, który ulicami miasta przeszedł 20 lipca. Oskarżony 35-latek odpowie za rzucanie kamieniami i butelkami w kierunku policjantów.
Do tej pory 109 osób zostało ukaranych mandatami za wykroczenia popełnione w związku z Marszem Równości, który 20 lipca przeszedł ulicami Białegostoku - podała policja. Ponad 20 spraw prowadzą prokuratury. Część z nich to postępowania sprawdzające przed decyzjami, czy wszcząć śledztwo.
"Nie do pogodzenia z postawą chrześcijanina, naśladowcy Chrystusa, były akty przemocy i pogardy" - pisze Arcybiskup Tadeusz Wojda Metropolita Białostocki w specjalnym komunikacie.
Marsz przeszedł ulicami Białegostoku w sobotę 20 lipca. Wzięło w nim udział około 800 osób. Od początku wzbudzał kontrowersje i sprzeciw środowisk katolickich i prawicowych.