Radio Białystok | Wiadomości | By zwiększać bioróżnorodność, część trawników w Białymstoku będzie rzadziej koszona
By zwiększać bioróżnorodność w mieście, około jedna dziesiąta powierzchni trawników w Białymstoku będzie rzadziej koszona - poinformował w poniedziałek (24.06) prezydent miasta Tadeusz Truskolaski. To kolejna, po np. łąkach kwietnych, "innowacja" ekologiczna w mieście.
Owady będą miały więcej pożywienia
Na początek, rzadziej koszonych ma być 24 ha trawników.
Truskolaski poinformował na konferencji prasowej przy jednej z łąk kwietnych w mieście, że rzadsze koszenie spowoduje, że owady będą miały więcej pożywienia, poprawi się bioretencja, bioróżnorodność, będzie się zużywać mniej paliwa do koszenia trawników, będzie też mniej hałasu. Dodał, że miasto wsłuchuje się pod tym względem w głosy ekologów oraz reaguje na obserwowane zmiany klimatu.
Zazwyczaj trawniki są koszone 7-8 razy w roku
Tadeusz Truskolaski zaznaczył, że zazwyczaj trawniki są koszone 7-8 razy w roku, rzadsze koszenie będzie oznaczać koszenie dwa lub trzy razy w roku i będzie zależało od wegetacji roślin. Prezydent zaznaczył, że trawniki nie będą wyglądały tak, jakby były zaniedbane, ale będzie widać, że są pielęgnowane. Podkoszone mają być miejsca przy krawężnikach. Dodał, że liczy na to, że będzie to dobrze przyjęte przez mieszkańców. Podkreślał, że miasto chce pokazać, iż niewykoszone trawniki to "świadomie działanie", a nie efekt jakichkolwiek zaniedbań.
Dyrektor departamentu gospodarki komunalnej w Urzędzie Miasta Białegostoku Andrzej Karolski przypomniał, że wiele trawników znajduje się w pasach drogowych. Ocenił, że zostawione trawniki będą miały wpływ zarówno na oczyszczanie powietrza, jak też poprawią retencję wody podczas ulewnego deszczu. Dodał, że oszczędności na koszeniu trawników będą "niewielkie" i wyniosą ok. kilku tysięcy złotych rocznie.
Prezydent przypomniał, że w mieście powstało w tym sezonie 5-6,5 ha łąk kwietnych. Na trzyletnią umowę z wykonawcą miasto przeznaczyło 1,5 mln zł.