Radio Białystok | Wiadomości | Zerwano kontrakt z włoską firmą - opóźni się budowa ekspresówki między Suwałkami i Budziskiem
autor: Marcin Kapuściński
Co najmniej o rok opóźni się budowa drogi ekspresowej między Suwałkami i Budziskiem.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zerwała bowiem kontrakt z wykonawcą trasy - włoską firmą Impresa Pizzarotti. Drogowcy zapewniają, że ekspresówka powstanie najpóźniej w 2023 roku.
Rzecznik Generalnej Dyrekcji Jan Krynicki podkreśla, że choć od wydania pozwolenia na budowę minął miesiąc, to wykonawca wciąż nie rozpoczął prac.
Impresa Pizzarotti nie realizowała rzetelnie powierzonego kontaktu. Nie zostały zakończone prace projektowe, a czas związany z realizacją inwestycji jest już dawno przekroczony. Zamiast planowanych 70 procent nie mamy nawet 3 procent zaawansowania. Wykonawca unikał pracy i każdy kolejny miesiąc oczekiwań opóźniał tylko budowę.
Ekspresówka miała być gotowa jesienią przyszłego roku. Wiadomo już, że termin zakończenia inwestycji znacznie się opóźni.
Obecnie przygotowujemy inwentaryzację placu budowy. Kolejnym krokiem będzie opracowanie dokumentacji, która posłuży wyłonieniu nowego wykonawcy. Nie wiemy jeszcze, czy będzie to przetarg, zamówienie z wolnej ręki, a może negocjacje. Zamie to jednak kolejne miesiące. Zrobimy wszystko, żeby do 2023 roku udostępnić trasę kierowcom. Do tego czasu musimy bowiem rozliczyć kontrakt, żeby w pełni wykorzystać unijne dofinansowanie.
Koszt inwestycji to 605 milionów złotych. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zapowiada, że naliczy włoskiej firmie kary za zerwanie kontraktu. Może ona zapłacić nawet 60 milionów złotych.
Zezwolenie na realizację 24 km odcinka trasy S61 Via Baltica od obwodnicy Suwałk do granicy z Litwą w Budzisku wydał w poniedziałek (20.05) wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski. Inwestycja jest zaprojektowana, prace budowlane mogą się rozpoczynać.
Włoska firma na nowo oszacowała koszty 25-kilometrowej trasy i uznała, że nie jest w stanie wykonać jej za 650 mln zł. Złożyła też wniosek od odstępstwa od norm technicznych, a przez to start budowy opóźni się o kilka miesięcy.
Skoro dobudowane dodatkowych przejazdów przez drogę jest niemożliwe, chcą udostępnienia im przejść dla zwierząt.