Radio Białystok | Wiadomości | Strażacy zakończyli akcję gaszenia pożaru w sortowni odpadów w Studziankach
W czwartek (06.05) po południu zakończyły się działania strażaków związane z pożarem, który w środę wybuchł w sortowni odpadów w Studziankach k. Białegostoku. Ogień został dogaszony, pracownicy firmy, na terenie której doszło do pożaru, mają dokończyć zasypywanie hałdy żwirem.
Strażacy otrzymali zgłoszenie przed godziną 20:00 w środę
Zgłoszenie o pożarze wielkiej hałdy odpadów, głównie sprasowanych tworzyw sztucznych, która miejscami miała ok. 20 metrów wysokości, strażacy otrzymali przed godziną 20:00 w środę (05.06). Ogień objął ok. 4 tys. metrów kwadr. powierzchni; w kluczowych momentach w akcji brało udział blisko 40 zastępów straży pożarnej z całego regionu. Ich zadaniem było nie tylko ugaszenie ognia, ale też niedopuszczenie, by zapalił się pobliski las.
Od rana trwało dogaszanie hałdy w miejscach, gdzie pojawiał się dym. Rozpoczęło się też zasypywanie jej żwirem. Doświadczenia strażaków z poprzednich akcji w tym miejscu są bowiem takie, że to najskuteczniejszy sposób stłumienia ewentualnych, nowych zarzewi ognia, który może tlić się wewnątrz hałdy odpadów.
Akcja strażaków zakończyła się
Po południu akcja strażaków zakończyła się, pracownicy prywatnej firmy, na terenie której doszło do pożaru, mają już sami dokończyć zasypywanie hałdy - poinformował rzecznik Komendy Miejskiej PSP w Białymstoku Paweł Ostrowski.
Ustaleniem przyczyny pożaru zajmuje się policja; powołany zostanie biegły z zakresu pożarnictwa.
To nie pierwszy pożar w tym miejscu; ostatni miał miejsce niemal dokładnie rok temu. Do największego doszło w 2012 roku, jego gaszenie trwało osiem dni. Powołani wtedy w śledztwie prokuratury biegli uznali, że przyczyną było umyślne podpalenie. Sprawców nie udało się jednak ustalić i śledztwo umorzono. Również żadne inne śledztwo nie zakończyło się postawieniem komukolwiek zarzutów związanych z pożarami w tym miejscu.
W Studziankach jest też inne wysypisko odpadów, należące do spółki założonej przez kilka podbiałostockich gmin. Tam ostatni duży pożar wybuchł w sierpniu 2018 roku. W kluczowym momencie akcji gaśniczej uczestniczyło 111 zastępów zawodowej straży pożarnej (również z woj. mazowieckiego i warmińsko-mazurskiego) i OSP. Był też używany samolot Lasów Państwowych, z którego zrzucono wodę, by nie dopuścić do rozprzestrzenienia się ognia na pobliski las.
W śledztwie konkretnej przyczyny pojawienia się ognia nie udało się ustalić, ale biegły ocenił, że nie doszło do celowego podpalenia.