Radio Białystok | Wiadomości | Białostocki sąd utrzymał wyrok 5 lat więzienia dla mężczyzny oskarżonego o handel ludźmi
Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał we wtorek karę 5 lat więzienia dla mężczyzny oskarżonego o handel ludźmi. Bezdomnej kobiecie obiecywał on pracę w Wielkiej Brytanii, a w rzeczywistości okazało się, że chodzi o ślub z Pakistańczykiem. Wyrok jest prawomocny.
Pokrzywdzonej skazany ma też zapłacić 40 tys. zł w formie zadośćuczynienia. Sąd apelacyjny rozpoznał we wtorek (28.05) apelacje obrońcy i pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej, ale karę utrzymał; jedynie nieznacznie zmienił kwalifikację prawną czynów.
Proces był w całości niejawny, łącznie z odczytaniem aktu oskarżenia przed sądem I instancji. Taki wniosek złożyła prokuratura, a sąd go uwzględnił, uznając, że jawność procesu mogłaby naruszyć ważny interes osób pokrzywdzonych, których życia prywatnego sprawa dotyczyła. W związku z tym niejawne było też uzasadnienie wtorkowego wyroku odwoławczego.
Prokuratura zarzucała oskarżonemu mężczyźnie, że dopuścił się handlu ludźmi, działając wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami w latach 2013-2014. Oprócz jednego przypadku popełnienia takiego przestępstwa zarzucono mu też dwa kolejne usiłowania, wobec dwóch innych kobiet. Według śledczych w każdym przypadku wykorzystywano przede wszystkim ich trudne położenie związane z bezdomnością i brakiem środków do życia.
Z ustaleń prokuratury wynikało, że kobiety były wyszukiwane w białostockich noclegowniach. Jednej z tak poznanych kobiet oskarżony obiecał pracę w sklepie w Wielkiej Brytanii, pokrycie kosztów podróży i konkretne wynagrodzenie za trzy miesiące pracy. Gdy zgodziła się, kupił jej bilet autobusowy i w połowie listopada 2013 roku wysłał z Białegostoku za granicę.
W Wielkiej Brytanii czekała na nią kobieta podająca się za siostrę tego mężczyzny. Zamiast do pracy, białostoczanka trafiła w ręce obywatela Pakistanu. Okazało się, że rzeczywistym celem wyjazdu był ślub z tym mężczyzną, co miało mu pomóc w legalizacji pobytu na Wyspach Brytyjskich.
Taki związek małżeński został zawarty w kwietniu 2014 r. w urzędzie stanu cywilnego w Londynie. Po ślubie kobieta nadal nie miała pracy, do tego nie mogła opuszczać mieszkania pod nieobecność Pakistańczyka, z czasem zaczął on wymuszać na niej współżycie.
Na powrót pozwolono kobiecie dopiero w grudniu 2014 r. Musiała w tym celu wyrobić paszport tymczasowy. Pakistańczyk, z którym zawarła związek małżeński, kupił jej bilet do Polski i wręczył 600 funtów brytyjskich. W Polsce o sprawie od poszkodowanej dowiedziały się służby socjalne i zawiadomiły policję.
Oskarżony o handel ludźmi Polak odpowiadał też za dwa przypadki usiłowania popełnienia takich przestępstw. Według prokuratury, latem 2013 r., przedstawiając się jako wolontariusz, nakłaniał bezdomną kobietę do wyjazdu do Niemiec. Miało chodzić o przekazanie innej osobie jej dowodu osobistego. Rok później kolejną kobietę, poznaną w miejscu wydawania posiłków bezdomnym, namawiał do wyjazdu na Wyspy Brytyjskie w celu zawarcia małżeństwa za pieniądze. Obie panie odmówiły.
W śledztwie zarzuty postawiono też Pakistańczykowi, ale ten wątek został wyłączony do odrębnego postępowania.