Radio Białystok | Wiadomości | 40-latek usłyszał zarzut naruszenia nietykalności cielesnej czterech dziewczyn
Jego ofiarami padały nastolatki, ale też i dojrzałe kobiety – 40-letni mieszkaniec wsi Bokiny w gminie Łapy usłyszał zarzut naruszenia nietykalności cielesnej czterech dziewczyn.
Najmłodsza miała 15 lat i została zaczepiona w okolicy Szkoły Podstawowej nr 1 w Łapach 9 maja. Napastnik miał szarpnąć ją za spódnicę.
To było dotykanie w miejsca intymne, natomiast w działaniach sprawcy nie było przejawów agresji i gróźb, a wszystkie pokrzywdzone miały ukończone 15 lat – mówi Katarzyna Pietrzycka z Prokuratury Rejonowej w Białymstoku.
W ten sposób prokurator odniosła się do wcześniejszych informacji, które sugerowały, że działania mężczyzny mogły być przejawem pedofilii.
Po pierwszym ataku na 15-latkę, kilka dni później na policję zgłosiła się też 14-letnia dziewczyna, która w podobny sposób miała być zaczepiana pod szkołą. W tym przypadku śledczy nie udowodnili zatrzymanemu, że to on odpowiada także za to zdarzenie.
40-latek przyznał się do czterech ataków
W sumie mężczyzna przyznał się do czterech ataków na młode kobiety – jednego w Łapach, oraz trzech w Białymstoku. Cześć z tych spraw do teraz była niewyjaśniona z powodu niewykrycia sprawcy. Po wyjaśnieniach podejrzanego połączono je w jedną sprawę i przedstawiono mu zarzut – dodaje prokurator Pietrzycka.
Prokuratura nie informuje o motywach działania mężczyzny. Wiadomo, że nie potwierdzono, by był on chory psychiczne.
Podejrzanemu grozi do roku więzienia, dlatego prokuratura nie mogła wnioskować o zastopowanie aresztu tymczasowego. Mężczyzna ma jednak zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych, zakaz opuszczania kraju i musi regularnie stawiać się na komisariacie.
Dwa dni po tym jak nieznany mężczyzna zaczepiał 14-latkę przy Szkole Podstawowej nr 1, policjanci znów dostali sygnał o podobnej sytuacji.
30-latek składał propozycje seksualne nastolatce - usłyszał wyrok roku więzienia w zawieszeniu.
Według Prokuratury Okręgowej w Suwałkach, 34-latek podejrzewany jest o kontakty seksualne z trzema 12-latkami.
30-latek został zatrzymany po prowokacji, jaką przygotował Krzysztof Dymkowski z Wrocławia, znany z wyłapywania w Internecie pedofili.