Radio Białystok | Wiadomości | Ruch w biurach paszportowych - kolejki w Białymstoku
autor: Monika Kalicka
Wszystkich planujących uzyskanie paszportu przed wyjazdem uczulamy, że złożenie wniosku trwa i może się nie udać za pierwszym podejściem.
Wielu chętnych do wyrobienia paszportu w Białymstoku przychodzi w pierwszych minutach po otwarciu urzędu, by zdobyć numerek, ale i tak muszą czekać po kilka godzin.
Zwykle kolejki tworzą się przed wakacjami, ale teraz paszporty wyrabia wielu obawiających się Brexitu Polaków pracujących w Wielkiej Brytanii. Wprawdzie nie wiedzą, czy dokument będzie konieczny, ale wolą dmuchać na zimne.
Ruch w biurach paszportowych w całym kraju zaczął się powoli nasilać tuż po ogłoszeniu Brexitu w 2017 roku. Teraz - kiedy wizja wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej jest coraz bliższa - jeszcze więcej osób decyduje się na zrobienie paszportu.
W lutym 2017 roku wydaliśmy 1860 paszportów, w lutym 2018 - 2295, a w ubiegłym miesiącu 2727, tendencja wzrostowa jest bardzo widoczna
- mówi zastępca dyrektora Wydziału Spraw Obywatelskich i Cudzoziemców Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego Wioletta Małgorzata Mrozkowiak.
Dzięki temu, że opłatę za wyrobienie paszportu można wnieść na miejscu kartą i 90% osób z tego korzysta, urzędnicy mają dane, z których wynika, że duża część opłat jest przeliczana z funtów szterlingów. Łatwo można się domyślić, że to właśnie pracujący w Wielkiej Brytanii Polacy.
Wioletta Małgorzata Mrozkowiak dodaje, że urzędnicy zdają sobie sprawę z uciążliwości kolejek, dlatego starają się rozwiązać problem. Obecnie trwa rekrutacja 3 pracowników - jednego do biura w Suwałkach i dwóch do Białegostoku. Zostały też zwiększone limity miejsc w kolejce internetowej - w poniedziałki o 8, w pozostałe dni tygodnia o 6.
W lutym tego roku urzędnicy obsługiwali dziennie średnio 140 osób składających wnioski. Jeszcze dwa lata temu w lutym było to średnio 90 osób.