Radio Białystok | Wiadomości | Tryton wciąż pod wodą - nie udało się wyciągnąć statku
Niepowodzeniem zakończyła się pierwsza próba wydobycia statku Tryton, który z nieznanych przyczyn zatonął w zeszłym tygodniu na jeziorze Wigry. Jednostka przycumowana była do brzegu naprzeciwko klasztoru pokamedulskiego.
Jak mówi właściciel statku Błażej Bieńkowski, aby podjąć się próby jego wydobycia niezbędna była praca nurków.
Zbudowaliśmy z bali prowizoryczny wyciąg, który oparliśmy częściowo na pomoście i częściowo na lodzie. Do pewnego momentu konstrukcja zdała egzamin, później jednak prace zostały przerwane ze względu na słaby lód. Udało nam się sprawdzić, że nie ma tam żadnych wycieków ropy, co w kontekście ochrony środowiska jest bardzo ważne. Pierwszą próbę mamy już za sobą i teraz szukamy dalszego rozwiązania.
- dodaje Błażej Bieńkowski
Jak dodaje Bieńkowski pozostawienie statku na zimę w wodzie nie było zaniedbaniem z jego strony.
Statek po sezonie zostawiamy, od 4 lat w tym samym miejscu - zgodnie z procedurą. Robią tak niemal wszystkie firmy, które posiadają jednostki pasażerskie. Pozostawianie statku na akwenie, gdzie nie ma dużych ruchów kry jest rzeczą normalną. Tam nie powinno się nic złego wydarzyć.
- dodaje Błażej Bieńkowski
W najbliższym czasie właściciel statku planuje, po raz drugi podjąć się jego wyciągnięcia z wody. Tym razem do tego celu mają posłużyć platformy pływające. Bieńkowski dodaje, że największym problemem jest to, że statek zatopiony jest w mule co znacznie utrudnia prace przy wykorzystaniu ciężkiego sprzętu.
Przypomnijmy, że Tryton jest atrakcją turystyczną od niemal 20 lat, kiedy to podczas pielgrzymki w 1999 r. Jan Paweł II pływał nim po jeziorze Wigry.