Radio Białystok | Wiadomości | I czytanie budżetu Białegostoku na 2019 r. - dochody na podobnym poziomie, mniejszy deficyt
2,12 mld zł dochodu i deficyt sięgający 192,6 mln zł, ale o jedną czwartą niższy od tegorocznego - zakłada projekt budżetu Białegostoku na 2019 rok. W poniedziałek (10.12) na sesji rady miasta odbyło się I czytanie tego dokumentu. Głosowanie projektu z ewentualnymi poprawkami - za tydzień.
Projekt budżetu Białegostoku na 2019 r.
Projekt budżetu Białegostoku na 2019 r. zakłada dochody sięgające 2,12 mld zł; to o niecałe 25 mln zł więcej, niż w tym roku. Wobec zakładanych, niższych w przyszłym roku wydatków, mniejszy ma być deficyt, który ma wynieść 192,6 mln zł. Deficyt w tegorocznym budżecie, to blisko 259 mln zł. Dług miasta, który na koniec obecnego roku ma wynieść 801 mln zł, na koniec 2019 r. planowany jest na 993 mln zł.
Prezentując założenia projektu prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski mówił, że miasta nie stać na to, by mogło dynamicznie rozwijać się w oparciu jedynie o własne pieniądze. Stąd konieczność zadłużania się w tych latach, w których może ono korzystać ze środków unijnych. - Ale to zadłużenie jest ciągle bezpieczne (...), nasze miasto stoi na silnych fundamentach finansowych - zapewniał.
Wydatki inwestycyjne sięgną w przyszłym roku 525,2 mln zł - wynika z projektu budżetu Białegostoku. Dochody z dotacji unijnych mają wynieść 332 mln zł. - Bez tych środków nie byłoby tak dynamicznego rozwoju - mówił Truskolaski. Dodał, że pozyskiwanie tych pieniędzy, pociągające za sobą konieczność posiadania wkładów własnych (m.in. z pożyczek i kredytów) to świadomy wybór, "żeby się rozwijać".
Największe białostockie inwestycje
Największe z białostockich inwestycji w 2019 r., to projekty drogowe w trakcie realizacji, w większości te dofinansowane z UE. Wśród nich, główna część inwestycji na drodze wylotowej z miasta w kierunku Warszawy, czyli tzw. węzeł Porosły; w 2019 r. inwestycja ta będzie kosztowała 184,6 mln zł. Prezydent wyjaśniał, że jeśli miasto nie zdecydowałoby się zacząć jej teraz, nie mogłoby skorzystać z blisko 168 mln zł dotacji unijnej (cała inwestycja kosztować będzie ok. 250 mln zł). Dodał, że na te pieniądze czekały już inne samorządy.
Kolejne ponad 100 mln zł zaplanowano na przebudowę kilku dużych ulic, m.in. w ramach projektu poprawy dostępności centrum Białegostoku dla komunikacji miejskiej. 11 mln zł miasto przeznaczy na uzbrojenie terenów inwestycyjnych, 2,2 mln zł - na przygotowanie dokumentacji budowy (w ciągu kilku lat) ok. 800 mieszkań komunalnych. Odnosząc się do wydatków na transport publiczny Truskolaski przyznał, że miasta nie stać na wprowadzenie bezpłatnej komunikacji miejskiej dla wszystkich (z bezpłatnej komunikacji korzystają w Białymstoku uczniowie szkół podstawowych i gimnazjów mieszkający w mieście).
Radni PiS mają swoje propozycje
Swoją listę propozycji inwestycji i zadań do realizacji do projektu budżetu zgłosili w listopadzie radni PiS. W tej kadencji są oni klubem opozycyjnym, mają dwanaście mandatów w 28-osobowej radzie. Samodzielną większością dysponuje klub Koalicji Obywatelskiej, wspierający prezydenta Truskolaskiego.
Ten mówił, że nie zamierza przyjmować żadnych autopoprawek, które zwiększyłyby deficyt budżetu. - Potrzeby są nieograniczone, tylko możliwości są ograniczone - dodał. Mówił też, że propozycje PiS wpłynęły zbyt późno, by mogły być uwzględnione w jego projekcie; wyjaśniał, że według uchwały rady o procedurze prac nad budżetem, powinny trafić do prezydenta do połowy września.
Przewodniczący klubu PiS Henryk Dębowski zapowiedział, że w tej sytuacji wszystkie te postulaty będą zgłaszane w drodze poprawek, ale prosił też prezydenta, by się z nimi zapoznał. Klub KO projekt uznał za "dobry fundament", projekt budżetu pozytywnie zaopiniowała komisja budżetu i finansów.
Po - momentami burzliwej - dyskusji poprzedzonej prezentacją poprawek zgłaszanych przez niektórych radnych, ostatecznie jednogłośnie rada skierowała projekt do drugiego czytania.