Radio Białystok | Wiadomości | Białostoccy radni PiS skarżą do wojewody sposób powołania ich do komisji rady
Białostoccy radni PiS chcą, by wojewoda podlaski w trybie nadzoru ocenił zgodność z prawem uchwał rady dotyczących m.in. wyboru członków komisji Rady Miasta Białystok. Chodzi o przypisanie radnych PiS do poszczególnych komisji, mimo że do pracy w nich się nie zgłosili i byli temu przeciwni.
W obecnej kadencji Rady Miasta Białystok samodzielną większość - 16 na 28 mandatów - ma Koalicja Obywatelska, którą w mieście tworzą nie tylko PO i Nowoczesna, ale także radni dawnego komitetu wyborczego prezydenta Tadeusza Truskolaskiego i Forum Mniejszości Podlasia, czyli przedstawiciele społeczności prawosławnej. Prawo i Sprawiedliwość, które w poprzedniej kadencji miało większość, teraz jest w opozycji.
Na pierwszej sesji radni zgodnie wybrali nowego przewodniczącego rady, Łukasza Prokoryma (KO). Do tarć doszło na sesji przed tygodniem, gdy miało być uzupełnione prezydium rady oraz wybór członków poszczególnych komisji, których w Radzie Miasta Białystok jest 10. Ostatecznie PiS zgłosił wszystkich swoich radnych (po 12 osób) do pracy w dwóch komisjach: rewizyjnej oraz budżetu i finansów, nie zgłaszając żadnych kandydatów do pozostałych.
Radni PiS-u przypisani do komisji - choć nie wyrażali na to zgody
Większościowy klub KO uznał to za próbę blokowania prac rady. Sam zdecydował o składzie komisji (również z udziałem radnych PiS) i te składy przegłosował, choć poszczególni radni klubu opozycyjnego z mównicy mówili po kolei, że nie wyrażają zgody na przypisanie ich do danych komisji.
Klub KO powołuje się na zapis ustawy o samorządzie gminnym mówiący o tym, że radny jest obowiązany brać udział w pracach rady gminy i jej komisji oraz innych instytucji samorządowych, do których został wybrany lub desygnowany. Argumentuje, że pod względem prawnym nie trzeba do tego jego zgody, a decyzję podejmuje rada (wybór lub desygnowanie).
Prawnicy wojewody zbadają treść uchwał
Innego zdania są radni PiS; w czwartek (6.12) złożyli skargę do wojewody podlaskiego, który sprawuje nadzór prawny nad uchwałami samorządu; chcą by jego prawnicy zbadali treść tych uchwał.
Przewodniczący klubu PiS w radzie Henryk Dębowski mówił dziennikarzom, że radni tego klubu zostali "przymuszeni" do pracy w komisjach, na pracę w których nie wyrażali zgody.
W naszej ocenie te uchwały zostały podjęte z rażącym naruszeniem prawa.
- mówił Henryk Dębowski
Oddzielne skargi mają też składać do wojewody poszczególni radni PiS. Radny Piotr Jankowski powoływał się na prawa i wolności zapisane w Konstytucji RP oraz zapisy Europejskiej Karty Samorządu Terytorialnego, mówił że radni PiS w Radzie Miasta Białystok nie mają swobody wykonywania swego mandatu.
Jego zdaniem, to co się stało na ostatniej sesji rady przy wyborze składów komisji, było nie tylko "pogwałceniem demokracji", ale też "dobrych obyczajów politycznych, ale też zwykłej kultury". Jankowski poinformował też, że złożył do wojewody wniosek o zbadanie zgodności z ustawą o samorządzie gminnym, całego statutu rady (jego częścią jest regulamin). Takie de facto zmuszenie ma naprawdę standardy niedemokratyczne. Do prac zsyłani są ludzie w Korei Północnej (...) jako radni Białegostoku nie pozwolimy na takie traktowanie, na niszczenie i demolowanie samorządu" - mówił radny PiS.
Jesteśmy dyskryminowani przez klub Koalicji Obywatelskiej, bo nie możemy w sposób wolny wykonywać swego mandatu. Wybrali nas mieszkańcy Białegostoku.
- dodał Henryk Dębowski
Radni tego klubu chcą też, by wojewoda w trybie nadzoru zbadał sposób procedowania na ostatniej sesji uchwały dotyczącej stawek podatku od nieruchomości. Uważają, że zabrakło opinii związków zawodowych do przygotowanego projektu; chcą uchylenia tej uchwały.