Radio Białystok | Wiadomości | Artur Kosicki z PiS nowym marszałkiem województwa podlaskiego
Artur Kosicki z Prawa i Sprawiedliwości został wybrany w czwartek (22.11) na marszałka województwa podlaskiego nowej kadencji. Wygrał w tajnym głosowaniu ze Stefanem Krajewskim - wspólnym kandydatem Koalicji Obywatelskiej i PSL.
W 30-osobowym sejmiku województwa podlaskiego nowej kadencji 16 mandatów mają radni z list PiS, Koalicja Obywatelska 9, PSL - 5. Kosicki otrzymał 16 głosów, Krajewski - 14.
40-letni Artur Kosicki jest szefem PiS w Białymstoku
40-letni Artur Kosicki jest szefem PiS w Białymstoku i członkiem zarządu okręgowego tej partii, obecnie również szefem jej klubu w sejmiku. Z wykształcenia jest prawnikiem (obecnie w trakcie przewodu doktorskiego); pracował m.in. w starostwie powiatowym i Urzędzie Miasta w Białymstoku, zajmował się też działalnością jako podmiot prywatny w zakresie obsługi prawnej i doradztwa. W ostatnich latach był też doradcą ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela.
Na stanowisko marszałka województwa podlaskiego został rekomendowany przez Komitet Polityczny Prawa i Sprawiedliwości. - Jesteśmy przekonani, że podoła obowiązkom, jakie stoją przed marszałkiem województwa - mówił, prezentując tę kandydaturę, radny PiS Marek Komorowski.
- Mogę obiecać tylko jedną rzecz - ciężką pracę - podkreślił Kosicki tuż po głosowaniu. Dziękował za wybór zarówno radnym, jak i osobom, które oddały na niego głosy w wyborach samorządowych. Zwracał uwagę, że przeciwko jego kandydaturze było czternastu radnych. Zapraszał ich do współpracy, by "wspólnie, razem tworzyć to województwo".
Zaczynamy nową jakość w polityce, mam nadzieję, że podołamy. Uważam, że damy radę, o pewnych rzeczach mówiliśmy już podczas naszej kampanii wyborczej
- mówił Kosicki po sesji dziennikarzom.
Zapewnił, że województwo podlaskie będzie "jednym z liderów, jeśli chodzi o rozwój gospodarczy, wykorzystanie środków unijnych, rozwój infrastruktury czy też ochrony zdrowia".
Wiemy, że nie będzie łatwo, ale nie po to nas zatrudnili mieszkańcy województwa podlaskiego, żebyśmy nie dali rady. Damy radę
- mówił.
Można spodziewać się korekt w składzie zarządu
Dopytywany przez dziennikarzy Artur Kosicki przyznał, że można spodziewać się korekt w składzie zarządu, który został zarekomendowany przez Komitet Polityczny PiS. To marszałek proponuje sejmikowi skład zarządu.
Głosowanie w sprawie tego składu ma odbyć się na kolejnej sesji, zaplanowanej na najbliższą środę (28.11).
Druga sesja w ciągu jednego dnia
Czwartkowa sesją z wyborem marszałka była już drugą tego dnia. Przed nią odbyła się pierwsza sesja nowej kadencji sejmiku województwa, radni odebrali zaświadczenia o wyborze i złożyli ślubowanie.
Tam niespodziewanie kandydat większościowego klubu PiS Marek Komorowski przegrał wybory na przewodniczącego sejmiku. Uzyskał w tajnym głosowaniu 11 głosów, ale 16 dostał jego kontrkandydat - Karol Pilecki, rekomendowany wspólnie przez Koalicję Obywatelską i PSL. Trzy pozostałe głosy były nieważne.
Po takim wyniku głosowania PiS poprosiło o godzinną przerwę, ostatecznie została ona przedłużona o kolejną blisko godzinę, po czym przewodniczący Pilecki - mimo próby zgłoszenia przez radnych Prawa i Sprawiedliwości wniosku formalnego o poszerzenie porządku obrad - zakończył tę sesję. Jednocześnie, na wniosek jedenastu radnych zwołał kolejną godzinę później, na której w klubie PiS była już jednomyślność przy wyborze Artura Kosickiego na nowego marszałka województwa.
W wypowiedzi dla mediów Kosicki nie przesądzał, czy dojdzie do próby odwołania nowo powołanego przewodniczącego sejmiku. Mówił, że pozostawia to "pod rozwagę" klubu radnych PiS.
Jego kontrkandydat na stanowisko marszałka Stefan Krajewski, lider ludowców w regionie, a w minionej kadencji członek zarządu województwa mówił, że opozycja będzie starała się wspierać pomysły służące rozwojowi regionu.
Nie będziemy się godzić na zapowiadaną wcześniej "czystkę", o której się od dawna mówi. Bo wielu wartościowych ludzi pracuje tutaj, w urzędzie marszałkowskim (w sali urzędu odbywają się sesje sejmiku), w jednostkach podległych i my tylko dlatego, że ktoś był przynależny do PiS nie zwalnialiśmy, nie dokuczaliśmy. Ocenialiśmy wszystkich przez pryzmat wartości merytorycznej
- mówił Stefan Krajewski.
Przez dwie poprzednie kadencje to PSL i Platforma Obywatelska tworzyły większość w sejmiku województwa podlaskiego.