Radio Białystok | Wiadomości | Podlascy policjanci uczyli seniorów, jak nie dać się oszukać metodą "na wnuczka"
Ponad 400 tysięcy złotych wyłudzili od mieszkańców woj. podlaskiego w tym roku telefoniczni oszuści. Najczęściej podają się za wnuczków lub policjantów. Ze statystyk wynika, że zazwyczaj ofiarami są osoby starsze.
Dlatego Komenda Miejska Policji w Białymstoku kolejny raz zorganizowała spotkanie z seniorami. Policjanci tłumaczyli jak działają telefoniczni oszuści. Odegrali nawet specjalną scenkę, w której wyjaśniali jak działają fałszywi "wnuczkowie".
Komendant Miejski Policji insp. Wojciech Macutkiewicz tłumaczy, że mechanizmy działania przestępców są te same, natomiast metody działania sprawców zmieniają się.
Mogą podawać się za wnuczka, ale też za policjanta, księdza czy urzędnika. Może najpierw do nas zadzwonić rzekomy wnuczek, a potem fałszywy policjant, który powie, że wcześniej dzwonił do nas oszust. Bardzo często wtedy osoba dzwoniąca prosi o pieniądze. Policjanci nigdy nie proszą nikogo o żadne pieniądze. W takiej sytuacji powinna nam się zapalić lampka ostrzegawcza - tłumaczy insp. Wojciech Macutkiewicz.
Policyjny psycholog sierż. sztab. Łukasz Moniczewski podkreśla, że osoby, które chcą nas oszukać przez telefon przede wszystkim posługują się chwytami związanymi z wartościami, które wyznają osoby starsze.
Między innymi miłość, zaufanie, rodzina, chęć niesienia pomocy - to próbują w nas pobudzić. Wtedy zaczynamy działać pod wpływem emocji, które nie są dobrym doradcą. Dopiero gdy emocje opadną stwierdzamy, że zostaliśmy oszukani. Powinniśmy działać z chłodną głową i zawsze potwierdzić taki fakt u rodziny. Rozłączyć się i zadzwonić np. do kogoś z rodziny czy właśnie do wnuczka lub po prostu na policję - wyjaśnia sierż. sztab. Łukasz Moniczewski.
W tym roku podlaskim policjantom zgłoszono ponad 60 prób telefonicznych wyłudzeń pieniędzy. W 13 przypadkach okazały się one skuteczne.