Radio Białystok | Wiadomości | Białostoccy policjanci odnaleźli kierowcę, który ciągnął psa za samochodem
Policjanci uważają, że był to nieszczęśliwy wypadek, a nie celowe działanie. Białostoccy funkcjonariusze zatrzymali i przesłuchali kierowcę auta, do którego - na lince przyczepiony był pies.
Kierowca ciągnął zwierzę przez ulice w centrum Białegostoku w sobotę (13.10) około 5:00 rano. Na łuku drogi linka urwała się i odczepiła od pojazdu. Nieżywego psa przechodnie znaleźli nieopodal - na ulicy Branickiego.
Policjanci zatrzymali mężczyznę tego samego dnia i już przesłuchali 32-letniego białostoczanina - mówi aspirant Marcin Gawryluk z podlaskiej policji.
Policjanci przesłuchali tego mężczyznę w charakterze świadka, przesłuchali też wiele innych osób, również naocznych świadków zdarzenia. Zgromadzony materiał dowodowy nie wskazuje na to, że możemy mówić tutaj o winie umyślnej jakiejkolwiek osoby. Wszystko wskazuje na to, że jest to nieszczęśliwy wypadek.
- mówi asp. Marcin Gawryluk
Funkcjonariusz dodaje, że policjanci nadal pracują nad wyjaśnieniem tej sprawy.
Wszystkie ustalenia wskazują, że przesłuchany był właścicielem psa. Z relacji tego mężczyzny, wynika, że pies był przywiązany na posesji kilkunastometrową linką. Wstępne ustalenia policjantów wskazują na to, że pies biegając po posesji zaczepił linką o samochód, a kierowca nie zauważył tego.
- mówi Marcin Gawryluk
Według policjantów - wszystko wskazuje na to, że mężczyzna nie usłyszy zarzutów. Według funkcjonariuszy był to nieszczęśliwy wypadek.
Ciągnął zwierzę za samochodem - na lince zaczepionej za obrożę. Do zdarzenia doszło w sobotę (13.10) około 5 rano w centrum Białegostoku - na rondzie Lussy.