Radio Białystok | Wiadomości | Mimo budowy pasa startowego na Krywlanach - Białystok wciąż białą plamą na lotniczej mapie Polski
Białystok jest białą plamą na lotniczej mapie Polski - to stwierdzenie najczęściej przewija się w dyskusji na temat budowy lotniska w województwie podlaskim.
Zakończyła się już budowa pasa startowego na Krywlanach. Jedni upatrują w tym początku realizacji większej inwestycji, inni nie wierzą, że powstać może tam duży port lotniczy i liczą na rozpoczęcie budowy w innej lokalizacji.
O lotnisku z prawdziwego zdarzenia marzą nie tylko zwykli mieszkańcy, ale też przedsiębiorcy, którzy wierzą, że taki obiekt dałby impuls do rozwoju regionu, nieporównywalny z żadną inwestycją.
Większość mieszkańców Podlaskiego ma ponad 2 godz. do lotniska
Swoimi lotniskami, które całkiem nieźle sobie radzą mogą pochwalić się już Olsztyn, czy Lublin. Białystok - miasto podobnej wielkości wciąż jest tą, tak często wspominaną, białą plamą. Niestety nie są to jedynie puste słowa - potwierdzają je m.in. badania dostępności czasowej polskich lotnisk, sporządzone w marcu 2018 r przez WB data - mówi autor raportu Wojciech Brol.
Dwa proc. mieszkańców województwa podlaskiego mieszka w strefie od 60 do 90 minut. 20 proc. mieszkańców województwa podlaskiego ma czas dotarcia do lotniska między 90 a 120 minut. Ponad 78 proc. mieszkańców ma ponad 2 godziny do jakiegokolwiek lotniska. Jest to najgorsza dostępność do lotnisk w Polsce - wyjaśnia Wojciech Brol.
Biorąc pod uwagę plany budowy lotnisk w Polsce, sytuacja w województwie podlaskim już wkrótce może wyglądać jeszcze gorzej - tłumaczy Paweł Backiel z Podlaskiego Związku Pracodawców. Wskazuje, że niedługo powstać ma Centralny Port Komunikacyjny - na południe od Warszawy, czyli jeszcze dalej od stolicy Podlaskiego.
Przedsiębiorcy chcą prawdziwego lotniska
Przedstawiciele biznesu od dawna apelują o budowę portu lotniczego z prawdziwego zdarzenia. Swoich szans w tej inwestycji upatruje m.in. branża turystycznej - w tym Mieczysław Żukowski.
Gdyby było lotnisko, na pewno zwiększyłby się ruch turystyczny. Hoteli nam przybywa, mamy niezłe kadry. Jest gdzie nakarmić i zakwaterować - przekonuje Żukowski.
To zdanie podziela Marek Szubzda, którego firma zajmuje się krótkoterminowym wynajmem apartamentów. Przedsiębiorca ma porównanie jak wygląda ruch turystyczny w dwóch miastach, ponieważ działalność prowadzi w Białymstoku i w Lublinie.
Nasze doświadczenia z Lublina pokazują, że turyści, którzy przylatują samolotami, bardzo często korzystają z naszych usług. W dużej mierze są to turyści z Izraela, którzy mają bezpośrednie połączenie. Poza tym, osoby, które studiują w Lublinie sprowadzają swoje rodziny turystycznie, by pokazać Polskę, to miasto. Lublin im się podoba i chcą wracać. Myślę, że Białystok też by się podobał takim osobom - opowiada Marek Szubzda.
Na braku lotniska traci nie tylko branża turystyczna. Paweł Backiel przekonuje, że przez brak odpowiedniej infrastruktury, do Białegostoku ciężko jest przyciągnąć naprawdę dużych inwestorów.
- Niestety nie ma tu przedsiębiorców z dużą walizką pieniędzy. Kluczowym elementem w dokumentacji przetargowej, jeżeli są inwestorzy, to jest dostęp do autostrady i do regionalnego portu lotniczego - podkreśla Backiel.
Marek Szubzda podkreśla, że na lotnisko z prawdziwego zdarzenia czekają nie tylko przedsiębiorcy, ale wszyscy mieszkańcy woj. podlaskiego. Wskazuje tu m.in. na ponad 100 tys. osób z województwa, które żyją na emigracji.
Pas startowy na lotnisku Krywlany
Światełkiem w tunelu miała być rozbudowa trawiastego lotniska na obrzeżach miasta, czyli na białostockich Krywlanach. Za ponad 45 mln zł w niespełna rok powstał m.in. utwardzony pas startowy. Realizowana na białostockich Krywlanach inwestycja nie satysfakcjonuje jednak podlaskich przedsiębiorców - podkreśla Paweł Backiel.
Czujemy pewien niesmak, gdyż ta inwestycja nie wpisuje się w nasze oczekiwania - przyznaje Backiel.
W jego ocenie z lotniska mogła będzie korzystać jedynie wąska grupa przedsiębiorców, która ma prywatne samoloty.
Krywlany będą jeszcze rozbudowywane?
Rzecznik Urzędu Miejskiego w Białymstoku Urszula Mirończuk przekonuje, że lotnisko na białostockich Krywlanach może sprostać oczekiwaniom mieszkańców. Obiekt został tak zaplanowany, by była możliwość jego ciągłej rozbudowy.
Od początku realizacji tej inwestycji założenie było takie, że na początku chcemy stworzyć małe, lokalne lotnisko przeznaczone dla małych samolotów, ale z możliwością rozbudowy - wyjaśnia Urszula Mirończuk.
Zapewnia, że jeżeli będzie zainteresowanie rynku usług lotniczych, inwestycja może być rozwijana.
Aeroklub zadowolony z rozbudowy lotniska
Z rozbudowy lotniska na białostockich Krywlanach, zadowoleni są członkowie aeroklubu, który dzierżawi ten teren od miasta. Dla tych pasjonatów lotnictwa, modernizacja otwiera zupełnie nowe szanse. Prezes białostockiego aeroklubu Jan Nosal wskazuje na to, że będzie bezpieczniej, a także będzie można szkolić w nocy.
Zwraca uwagę na to, że są możliwości rozbudowy pasa startowego na Krywlanach, nawet gdyby jedną z ulic – Mickiewicza trzeba byłoby poprowadzić wiaduktem, a nad nią znalazłby się wydłużony pas startowy.
Przedsiębiorca Paweł Backiel twierdzi z kolei, że nie ma szans na rozbudowę pasa startowego na Krywlanach i infrastruktury lotniskowej. Wskazuje, że obecnie pas startowy ma 1350 m, a rejsowe samoloty takich przewoźników jak LOT, Wizzair, czy Raynair potrzebują pasa startowego o długości ponad 2 tys. metrów.
- Stara się nam wcisnąć rozwiązanie ułomne i niefunkcjonalne - przekonuje Backiel. W jego ocenie uwarunkowanie środowiskowe nie pozwolą na budowę portu lotniczego na Krywlanach. W jego ocenie, lotnisko mogłoby powstać u zbiegu Via Baltiki i Via Carpatii, które mają wkrótce powstać w regionie.