Radio Białystok | Wiadomości | Nie udało się otworzyć na czas przedszkola samorządowego w Grabówce
Wbrew zapowiedziom, nie udało się otworzyć na czas przedszkola samorządowego w Grabówce w gminie Supraśl. Miało działać od pierwszego września.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Parterowy budynek o pow. 1800 mkw. stoi przy ulicy Leszczynowej, ale nie jest wykończony. Roboty mają potrwać jeszcze półtora miesiąca. Przedszkole samorządowe w Grabówce jednak powstało, z tym, że na razie działa w Sobolewie.
Do nowej placówki rodzice zapisali 125 dzieci. Udało im się zapewnić opiekę w oddziale przedszkolnym w szkole w Sobolewie i w budynku po byłym niepublicznym przedszkolu w Sobolewie. Do tych placówek uczęszcza prawie 60 dzieci.
W budynku przedszkolnym w Sobolewie do dyspozycji maluchów w wieku od 3 do 5 lat są trzy sale. W nowym obiekcie będzie siedem sal dydaktycznych plus stołówka i kuchnia.
Dzięki finansowemu wsparciu z Unii przedszkolaki w Grabówce będą się uczyły języków obcych. W przedszkolu mają się też odbywać zajęcia: taneczne, szachowe, logopedyczne, korekcyjne, czy umuzykalniające.
Przedszkole w Grabówce ma być gotowe w połowie października. W późniejszych planach jest powiększenie przy nim placu zabaw i budowa parkingu.
Cztery sale przedszkolne i trzy żłobkowe, miejsce do leżakowania, plac zabaw oraz zadaszone piaskownice. Przedszkole przy fabryce mebli Forte kosztowało ponad 3 mln zł.
Część uczniów klas pierwszych w 29 szkołach podstawowych w Białymstoku nie będzie musiała od nowego roku szkolnego nosić w tornistrach do szkoły najcięższych podręczników. Miasto kupiło dodatkowe książki, które pozostaną do dyspozycji w szkole.
Od września w szkole podstawowej w Monkiniach w gminie Nowinka nadal będą uczyć się dzieci. Po interwencji Kuratorium Oświaty w Białymstoku udało się zapewnić tam część obsady pedagogicznej i przekonać rodziców, aby nie przenosili pociech do innych placówek.
Niedostosowane pomieszczenia, za małe toalety i kuchnia, która nie zapewni posiłków. To niektóre z zastrzeżeń matek sejneńskich przedszkolaków, odnośnie do sal w szkole podstawowej, gdzie wkrótce trafią ich pociechy.