Radio Białystok | Wiadomości | Pięć goli w Białymstoku - Jagiellonia przegrywa z beniaminkiem ekstraklasy [zdjęcia]
Piłkarze Jagiellonii Białystok przegrali 2:3 (0:0) z beniaminkiem ekstraklasy Miedzią Legnica. To druga w tym sezonie porażka wicemistrzów Polski przed własną publicznością.
Miedź wygrywa z wicemistrzem Polski
Beniaminek okazał się lepszy w Białymstoku od piłkarskiego wicemistrza Polski. Jagiellonia dwa razy wychodziła na prowadzenie, ale ostatecznie nawet nie zremisowała. Miedź przerwała serię meczów bez zwycięstwa, gospodarze serii swoich wygranych nie przedłużyli do pięciu z rzędu.
Jagiellonia zmaga się z plagą kontuzji. Nie zagrali m.in. Ivan Runje, Przemysław Frankowski, Łukasz Burliga czy Mateusz Machaj. W Miedzi w pierwszym składzie zagrał za to Petteri Forsell i okazało się to strzałem w dziesiątkę.
Bez bramek po pierwszej połowie
Od początku meczu było widać, że spotkały się drużyny, które nie chcą szybko pozbywać się piłki, a ich ulubiona gra, to szybkie podania po ziemi. Miedzi udało się do tego zneutralizować bardzo silną broń Jagiellonii, jakim jest jej szybki atak i zmuszała białostoczan do rozgrywania piłki przez obrońców, a pod swoją bramką nie zostawiała miejsca jej napastnikom.
#JAGMIE ????️ Bramki i skrót meczu z @MiedzLegnica (2:3):https://t.co/mMajTIebFE
— Jagiellonia (@Jagiellonia1920) 26 sierpnia 2018
pic.twitter.com/v1omd6RxMT
Białostoczanie najgroźniejsi byli w atakach skrzydłami. Już w 3. min, po akcji lewą stroną Arvydasa Novikovasa i Guilherme, Tomislav Bozic zablokował strzał z pola karnego Romana Bezjaka. W 13. min akcję drugą stroną zaczął Jakub Wójcicki, a Mile Savkovic minimalnie przestrzelił głową. W 24. min bliski zdobycia gola był Martin Pospisil; jego techniczne uderzenie zza pola karnego zdołał na słupek odbić bramkarz Miedzi Anton Kanibołocki.
#JAGMIE ???? "Wielkie emocje były, ale zabrakło happy-endu" - relacja z przegranego meczu z @MiedzLegnica (2:3):https://t.co/kPMVHzsSR6
— Jagiellonia (@Jagiellonia1920) 26 sierpnia 2018
pic.twitter.com/z9R31g7uu3
Legniczanie również mieli swoje sytuacje i to wcale nie mniej groźne. W 9. min Marian Kelemen obronił techniczny strzał Mariquitosa; sześć minut później wyjmował piłkę z bramki po strzale głową Rafała Augustyniaka, ale pomocnik Miedzi był na spalonym. W 27. min spokój i doświadczenie słowackiego bramkarza Jagiellonii uratowały gospodarzy przed utratą gola, bo wyjściem z bramki nie dopuścił do strzału Fabiana Piaseckiego. Tuż przed przerwą napastnik Miedzi jednak sprawdził umiejętności Kelemena świetnie uderzając głową - bramkarza Jagiellonii wybił piłkę na rzut rożny. Świetną okazję miał też Henrik Ojamaa, ale w polu karnym fatalnie skiksował.
Pięć goli w drugiej połowie
Choć i pierwsza połowa była ciekawa, to prawdziwe emocje i strzelanie zaczęło się w drugiej. W 68. min Jagiellonii udało się przeprowadzić pierwszy szybki atak i padł z niego gol. Błąd w środku pola Miedzi wykorzystał Bezjak, po szybkim rozegraniu piłka trafiła do Novikovasa, ten odegrał ponownie do Bezjaka, który mimo asysty obrońców z linii szesnastki pokonał bramkarza Miedzi.
Jagiellonia cieszyła się prowadzeniem tylko przez pięć minut, gdy Forsell przepięknie uderzył z ok. 20 metrów w "okienko" bramki gospodarzy. Żadna z drużyn nie rezygnowała z walki o zwycięstwo. W 76. min strzał głową Bartosza Kwietnia obronił Kanibołocki, ale 4 minuty później nie dał rady przy sprytnym strzale Tarasa Romanczuka, który w polu karnym dostał podanie od Martina Pospisila.
Praktycznie w kolejnej akcji gości padło wyrównanie. Fabian Piasecki odegrał piłkę w polu karnym Jagiellonii do Forsella, a fiński skrzydłowy, w tym meczu grający raczej jako napastnik, strzałem z kilku metrów pokonał Kelemena.
Białostoczanie byli wyraźnie zaskoczeni takim obrotem sprawy, a Miedź atakowała. W 87. min. po jej rzucie rożnym Jagiellonia źle wyprowadzała piłkę, wrzutkę w pole karne gospodarzy przejął Rafał Augustyniak i mocnym strzałem pod poprzeczkę dał prowadzenie beniaminkowi.
W doliczonym czasie gry niewiele do wyrównania zabrakło debiutującemu w Jagiellonii Justasowi Lasickasowi, ale chwilę później Miedź mogła cieszyć się z pierwszego wyjazdowego zwycięstwa w ekstraklasie.
Po meczu Jagiellonia - Miedź (2:3) powiedzieli:
Ireneusz Mamrot (trener Jagiellonii Białystok):
Konferencja trenera @Jagiellonia1920 po meczu #JAGMIE
— Radio Białystok (@radiobialystok) 26 sierpnia 2018
https://t.co/jKLglG0utN
Jestem bardzo niezadowolony nie z gry, a z wyniku. Zespół, który prezentuje odpowiednią jakość, a nasz takim jest, nie może dwukrotnie tracić prowadzenia i jeszcze przegrać meczu. Straciliśmy i koncentrację i taką chłodną głowę w najważniejszych momentach. Za to zapłaciliśmy wysoką cenę w postaci straty trzech punktów. Mecz był jak najbardziej do wygrania, mimo że Miedź postawiła bardzo trudne warunki, zwłaszcza w pierwszej połowie. W drugiej my tych sytuacji stworzyliśmy więcej, ale Miedź była skuteczniejsza, a z naszej strony była duża niefrasobliwość przy straconych bramkach. Jest duży żal i duża złość, bo pracowaliśmy ciężko, żeby zdobyć bramki w tym spotkaniu, a traciliśmy je w bardzo łatwy sposób - powiedział Ireneusz Mamrot.
Dominik Nowak (trener Miedzi Legnica):
Konferencja trenera @MiedzLegnica po meczu #JAGMIE
— Radio Białystok (@radiobialystok) 26 sierpnia 2018
https://t.co/TgLgnswsS8
Uważam, że jeśli chodzi o poziom ekstraklasy, bo było to bardzo dobre spotkanie, z obu stron było dużo sytuacji bramkowych. W pierwszej połowie potrafiliśmy stworzyć swoje okazje i też przez większość tej połowy bardzo dobrze kontrolowaliśmy spotkanie. Nie ustrzegliśmy się oczywiście błędów, staraliśmy się korygować je w przerwie.
W drugiej połowie skrupulatnie też realizowaliśmy swoje założenia. Straciliśmy dwie bramki i te sytuacje trzeba będzie przeanalizować. Zespół pokazał charakter, bo potrafiliśmy na tak trudnym terenie dwukrotnie odwracać losy spotkania. W końcu strzeliliśmy bramkę na 3:2 i myślę, że to też doda nam może nie wiary, ale pewności, że potrafimy w ekstraklasie punktować. Nas do tej pory wszyscy chwalili za styl i jakość gry, ale brakowało punktów, bo brakowało bramek. Dzisiaj te bramki były. Myślę, że był to taki mały egzamin, który na pewno pozwoli nam spokojnie już w tygodniu pracować i przygotować się do spotkania derbowego - powiedział Dominik Nowak.
Jagiellonia Białystok - Miedź Legnica 2:3 (0:0)
Bramka: 1:0 Roman Bezjak (68), 1:1 Petteri Forsell (73), 2:1 Taras Romanczuk (80), 2:2 Petteri Forsell (82), 2:3 Rafał Augustyniak (87)
Żółta kartka: Jagiellonia - Taras Romanczuk, Guilherme Sitya. Miedź - Fabian Piasecki.
Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów: 11 123.
Jagiellonia Białystok: Marian Kelemen - Jakub Wójcicki, Lukas Klemenz, Nemanja Mitrovic, Guilherme Sitya - Rafał Grzyb (61. Bartosz Kwiecień), Taras Romanczuk, Martin Pospisil (88. Patryk Klimala) - Mile Savkovic (75. Justas Lasickas), Roman Bezjak, Arvydas Novikovas.
Miedź Legnica: Anton Kanibołocki - Paweł Zieliński, Kornel Osyra, Tomislav Bozic (61. Jonatan De Amo), Artur Pikk - Rafał Augustyniak - Henrik Ojamaa, Omar Santana (79. Borja Fernandez), Petteri Forsell, Marquitos (69. Wojciech Łobodziński) - Fabian Piasecki.