Radio Białystok | Wiadomości | Białostocka prokuratura wyjaśnia przyczyny tragicznego wypadku z centrum Białegostoku
Białostocka prokuratura wyjaśnia przyczyny tragicznego wypadku do jakiego doszło w centrum Białegostoku. W piątek rano (3.08), podczas przycinania drzew na Rynku Kościuszki dwóch pracowników spadło z wysokiego podnośnika wprost na betonowy chodnik. Jeden z mężczyzn zginął, drugi walczy o życie.
Nie wiadomo jak doszło do wypadku
Na razie nie wiadomo, dlaczego doszło do wypadku – mówi szef prokuratury rejonowej Białystok-Południe Wojciech Zalesko. Postepowanie prowadzone jest pod kątem doprowadzenia do wypadku przy pracy ze skutkiem śmiertelnym. Kluczowa będzie opinia biegłych, którzy ustalą dlaczego doszło do awarii podnośnika – dodaje prokurator Zalesko.
Ze wstępnych informacji wynika, że wysięgnik, na którym pracowali mężczyźni w pewnym momencie pękł i przechylił się o 90 stopni. Operator pojazdu był trzeźwy, a sam podnośnik miał ważne badania techniczne. Pracownik który zginął miał 46 lat i osierocił trójkę dzieci. 36-latek w ciężkim stanie przebywa w szpitalu.
Około 8:00 na skrzyżowaniu ulic Rynek Kościuszki i Sienkiewicza w Białymstoku doszło do wypadku.
Starsza kobieta zginęła na przejściu dla pieszych w Białymstoku. Do wypadku doszło w pobliżu centrum handlowego Auchan przy ul. Hetmańskiej.
Zwłoki starszego mężczyzny wyłowiono w poniedziałek (30.07) z Czarnej Hańczy. Ciało zauważyli przepływający przez wieś Gulbin w gminie Giby kajakarze.
Jedna osoba zginęła w wypadku, do którego doszło w Rzepnikach w powiecie białostockim.