Radio Białystok | Wiadomości | Jest akt oskarżenia w sprawie próby zabójstwa 14-latki z Suwałk
autor: Tomasz Kubaszewski
Prokuratura oskarżyła funkcjonariusza Straży Granicznej z Suwałk o usiłowanie zabójstwa własnej córki. Akt oskarżenia w tej głośnej sprawie trafił właśnie do sądu.
43-letni Wojciech K., który w Straży Granicznej pracuje od 14 lat i cieszy się tam bardzo dobrą opinią, do winy się nie przyznaje.
Do zdarzenia doszło w połowie lutego w jednym z suwalskim mieszkań. Jak mówi rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Suwałkach Ryszard Tomkiewicz, było to około 2:00 w nocy.
- Wówczas to Wojciech K. zaatakował swoją córkę nożem, usiłując zadać jej ciosy w okolice brzucha, a następnie zawinął ręcznik wokół jej szyi i go zacisnął. Zamierzonego celu nie osiągnął ze względu na postawę obronną pokrzywdzonej, która zamknęła się w łazience i wezwała policję. Patrol przyjechał w bardzo krótkim czasie
- dodaje prokurator Tomkiewicz. 14-letnią córkę Wojciech K. wychowywał samotnie. Z nieoficjalnych informacji wynika, że był bardzo wymagającym ojcem. Miał pretensje do córki, że rzekomo źle się uczy.
Prokurator Tomkiewicz przyznaje, że nie udało się ustalić w jednoznaczny sposób, dlaczego mężczyzna zaatakował 14-latkę.
- Motyw jest tutaj trudny do określenia - dodaje. - Moim zdaniem, ale podkreślam - moim zdaniem, jako motyw można przyjąć konflikt na tle rodzinnym, wzmocniony nadużywaniem alkoholu. W chwili zatrzymania mężczyzna był nietrzeźwy. Nie mogę, niestety, zasłaniając się dobrem postępowania, ujawnić treści jego wyjaśnień.
Wojciechowi K., którego do czasu prawomocnego wyroku zawieszono w obowiązkach funkcjonariusza Straży Granicznej, grozi dożywotnie więzienie.
Białostoccy policjanci zatrzymali 26-latka, podejrzanego o usiłowanie zabójstwa. Miał wrzucić butelki z łatwopalną cieczą do jednego z budynków w Supraślu. Mężczyzna już usłyszał zarzuty.
Choć spowodował wypadek, w którym zginęły trzy osoby, wciąż nie trafił do więzienia. Sąd dał bowiem sprawcy Jakubowi J. szansę na dokończenie studiów.