Radio Białystok | Wiadomości | Politycy powinni zarabiać mniej – uważa podlaski poseł Adam Andruszkiewicz
5 tysięcy złotych pensji zasadniczej "na rękę" - tyle zdaniem podlaskiego posła z klubu Wolni i Solidarni Adama Andruszkiewicza powinno wystarczyć parlamentarzystom.
"Do parlamentu nie idzie się dla pieniędzy, ale dla idei" - uważa poseł
Popiera on pomysł prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego, który dotyczy obniżenia o 20 procent poselskiego wynagrodzenia. Zdaniem Andruszkiewicza politycy powinni zarabiać mniej, bo do parlamentu nie idzie się dla pieniędzy, ale dla idei.
Jednocześnie jednak poseł Andruszkiewicz zaznacza, że nie powinno się obniżać pensji ministrom i zatrudnianym w rządzie fachowcom. Z drugiej strony chciałby, aby fala cięć wynagrodzeń dotknęła także prezesów miejskich spółek komunalnych. Jak mówi, zna przypadki, że prezesi miejskich spółek zarabiają więcej od konstytucyjnego ministra. "To patologia, która należy zlikwidować" – mówi.
Dziś podstawowe wynagrodzenie posła to nieco ponad 10 tysięcy złotych brutto bez żadnych dodatków. Ponadto otrzymują oni 2,5 tysiąca złotych brutto miesięcznie diety oraz ponad 12 tysięcy złotych ryczałtu na prowadzenie biura. Jeżeli parlament przyjemnie projekt obniżający pensje, wynagrodzenie posła spadnie do nieco ponad 7,5 tysiąca złotych netto miesięcznie.
Ministrowie i sekretarze stanu przekażą na rzecz Caritas nagrody, jakie otrzymali za pracę w rządzie. Poinformował o tym prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
Poseł Tomasz Cimoszewicz zrezygnował w środę (4.04) z prac w Gabinecie Cieni PO. To reakcja na zaproszenie do współpracy w tym gremium europosła Kazimierza M. Ujazdowskiego, którego poseł PO uważa za "religijnego fundamentalistę". Rozczarowany tą decyzją jest szef podlaskiej PO Robert Tyszkiewicz.