Radio Białystok | Wiadomości | Białostocka prokuratura bada sprawę lekarza, który po pijanemu przyjmował pacjentów
Lekarz nie pracuje już w szpitalu, a prokuratura bada jego sprawę pod kątem narażenia pacjentów na utratę życia lub zdrowia. Chodzi o 39-letniego lekarza, która miał ponad 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
39-letni specjalista z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego, pełnił dyżur na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym pod wpływem alkoholu. Policyjny alkomat wykazał ponad 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Na razie lekarz nie usłyszał żadnych zarzutów - mówi szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe Wojciech Zalesko. Dodaje, że postępowanie śledczych ma wyjaśnić czy i ile osób przyjmował na SOR będąc pod wpływem alkoholu.
W tym celu prokuratura między innymi sprawdza zabezpieczone zapisy monitoringu i przesłuchuje świadków.
W przypadku postawienia zarzutów lekarzowi może grozić nawet 5 lat więzienia. Po nagłośnieniu sprawy Uniwersytet Medyczny w Białymstoku poinformował, że lekarz został zwolniony z pracy.
Dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku zwolnił z pracy lekarza, który w sobotę (17.03) pod wpływem alkoholu pełnił dyżur na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym.
Pracujący na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym 39-latek miał w organizmie blisko 1,6 promila alkoholu.