Radio Białystok | Wiadomości | Czy w Suwałkach będą dwa komitety obchodów setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości?
autor: Tomasz Kubaszewski
Felieton Tomasza Kubaszewskiego.
Czy w Suwałkach będą dwa komitety obchodów setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości? Felieton Tomasza Kubaszewskiego:
W Suwałkach rozpoczął się wyścig komitetów. Już teraz, bo chce być pierwszy, prezydent miasta powołał gremium, które zająć się ma obchodami 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. W skład komitetu nie weszli przedstawiciele choćby służb mundurowych czy radni PiS. A to, jak nic, zapowiada powstanie drugiego komitetu: z wojskiem, policją, strażą pożarną, częścią parlamentarzystów oraz przedstawicielami władz państwowych. Zaś zasada, kto pierwszy, ten lepszy wcale nie musi znaleźć w tym przypadku odzwierciedlenia.
Ci, którzy nie weszli w skład prezydenckiego komitetu tłumaczą, że przynajmniej z niektórymi im nie po drodze. Na przykład z tymi, którzy znaczną część swojego życia poświęcili na umacnianie władzy ludowej w czasach, gdy jakiekolwiek świętowanie 11 listopada było zakazane. Albo z tymi, dla których ideałem obchodów Święta Niepodległości jest marsz z różowymi flagami oraz wielki orzeł z czekolady.
Prezydent już zapowiedział 70 imprez na 100-lecie. Już z pobieżnej analizy można się zorientować, że do kalendarza władze wpisały niemal wszystko, co wpisać się dało. Choćby piknik rodzinny czy sportowe zakończenie wakacji. Będzie też, jak poinformowano, koncert gwiazdy. A swoją drogą to ciekawe, jaka gwiazda skojarzy się suwalskim władzom ze stuleciem odzyskania niepodległości.
Wśród planowanych przedsięwzięć jest także prezentacja w ratuszowym piśmie postaci szczególnie zasłużonych dla odzyskania niepodległości. Czyli między innymi tych osób, które niedawno miały zostać patronami suwalskich ulic, ale decyzją prezydenta i wspierających go radnych nie zostały.
W Suwałkach zapowiada się więc ciekawy jubileuszowy rok. Tym ciekawszy, że miasto nie ma właściwie czego świętować. Bo w listopadzie 1918 rządzili tu jeszcze Niemcy, a Suwalszczyzna stała się faktyczną częścią Polski dopiero późnym latem następnego roku - po wygranym powstaniu sejneńskim.