Radio Białystok | Wiadomości | Czy w Suwałkach będzie obowiązywał zakaz sprzedaży alkoholu w nocy?
autor: Tomasz Kubaszewski
Czy w Suwałkach zostanie wprowadzony zakaz sprzedaży alkoholu w nocy? Rok temu domagała się tego miejscowa policja.
Zmieniły się przepisy
Teraz radni otrzymują coraz więcej sygnałów od mieszkańców, że do sprawy należy wrócić. W 2017 roku suwalskie władze nie podjęły żadnych decyzji, bo na wprowadzenie nocnej prohibicji nie zezwalały przepisy. Jednak obecnie się one zmieniły. Rady gmin mogą już wprowadzać tego typu zakazy.
Nie da się ukryć, że wiele zmian jest oczekiwanych. Opinie są i zapewne będą podzielone, bo prewencja będzie się kłóciła z przedsiębiorczością. Jeśli sprzedawcy prowadzący działalność ogólnospożywczą twierdzą, że sprzedaż alkoholu stanowi około 30 procent ich przychodu, o czymś to świadczy
- mówi przewodniczący rady miejskiej Zdzisław Przełomiec.
Opozycyjna radna Irena Schabieńska zauważa, że suwalczanie piją coraz więcej. Potwierdzają to coroczne sprawozdania przedstawiane przez miejskich urzędników.
- Należy te kwestie solidnie przedyskutować, choćby po to, aby nie podejmować zbyt pochopnych działań - dodaje Irena Schabieńska.
Opinie suwalczan są podzielone
Opinie mieszkańców Suwałk są w tej sprawie podzielone.
Kto planuje jakąś imprezę, może się wcześniej zaopatrzyć, a jak zabraknie, to przynajmniej mniej wypiją. Pamiętajmy też, że w tych sklepach pracują zwykle kobiety, które nocą są narażone na niebezpieczne zaczepki - mówi suwalczanka.
Ale suwalczanin zauważa, że jeśli nocne sklepy funkcjonują, to oznacza, iż jest zapotrzebowanie na ich usługi.
- Jeżeli zostaną zamknięte, wrócą meliny, ktoś będzie na tym zarabiał, a Skarb Państwa tracił - przestrzega jeden z mieszkańców.
Suwalska policja zastanawia się, czy wniosku sprzed roku nie powielić. Nie uzyskaliśmy odpowiedzi, co na temat nocnej sprzedaży alkoholu sądzi prezydent Suwałk. Radni zapowiadają natomiast, że sprawą wkrótce się zajmą.