Radio Białystok | Wiadomości | Mieli dostać mandat za wykroczenie – skończyło się na policyjnej eskorcie na porodówkę
Zamiast wręczyć mandat kierowcy, podlascy policjanci pomogli w szybkim dostaniu się do białostockiego szpitala. Okazało się, że w samochodzie, który wyprzedzał w niedozwolonym miejscu, była rodząca kobieta.
Sytuacja miała miejsce na początku miesiąca w miejscowości Osowiec-Twierdza, na drodze krajowej między Mońkami a Grajewem.
Policjanci eskortowali rodzącą kobietę do szpitala
Jak relacjonują starszy sierżant Marek Trzeciak i starszy sierżant Wojciech Sakowicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku, policjanci zauważyli mercedesa, który wyprzedzał w niedozwolonym miejscu. Gdy zatrzymali pojazd okazało się, że w środku są cztery kobiety w tym jedna, która rodzi.
Szybko skontaktowaliśmy się z dyżurnym i podjęliśmy decyzję o pilotażu pań do szpitala w Białymstoku. Momentami przekraczaliśmy prędkość, ale staraliśmy się jechać bezpiecznie, bez narażenia zdrowia i życia innych kierowców. Wiedzieliśmy, że liczy się czas - opowiadają policjanci.
Myślałam, że się przedłuży, a wyszło inaczej - mówi p. Weronika
Pani Weronika, która podróżowała z Olecka do szpitala w Białymstoku mówi, że gdy zatrzymała ich policja, to myślała, że wszystko tylko się przedłuży, ale wyszło inaczej.
Na szczęście policjanci zadziałali bardzo sprawnie. Na miejscu staliśmy może minutę i potem od razu pojechaliśmy za radiowozem, który jechał na sygnale. Dzięki temu dojechaliśmy do Białegostoku i po pół godzinie urodziła się moja córeczka. Gdyby nie policjanci, naszą podróż skończyłybyśmy prawdopodobnie w Mońkach - mówi pani Weronika.
Komendant Wojewódzki Policji wyróżnił policjantów nagrodą pienieżną. Mała Anastazja i jej mama Weronika czują się dobrze.
Rodzice dziewczynki zapewnili, że w przyszłości opowiedzą córce o tym, jak przyszła na świat, ale nie będą naciskać, by została policjantką.