Radio Białystok | Wiadomości | Od marca mieszkańcy Białegostoku będą mogli kupić bilety minutowe i grupowe
W Białymstoku mają obowiązywać od marca w komunikacji miejskiej bilety minutowe i grupowe - ich wprowadzenie uchwalili w poniedziałek (15.01) radni, jako uzupełnienie obowiązującego obecnie systemu biletów. Rozwiązanie ma ułatwić życie mieszkańcom i zachęcać do jazdy autobusami.
W Białymstoku obowiązują obecnie bilety jednorazowe i wieloprzejazdowe. Jednorazowy w I strefie kosztuje 2,80 zł (ulgowy 1,40 zł) i nie daje możliwości przesiadek; wieloprzejazdowy ważny 24 godz. kosztuje 10 zł (ulgowy 5 zł), zaś tzw. 3-dniowy weekendowy - 16 zł (ulgowy 8 zł) w I strefie.
Zmiany zaproponowali radni PiS. Podstawowa, to uzupełnienie systemu o trzy bilety czasowe: 20-, 40- i 60-minutowe, które dadzą też możliwość dowolnego przesiadania się w tym czasie.
Stawki za bilety zostały ustalone w ten sposób, żeby nie zniechęcać ludzi do kupna tychże nowych biletów, dlatego nie są one za wysokie. Są to stawki racjonalne i głęboko przeanalizowane - mówił sprawozdawca projektu, radny PiS Marek Chojnowski.
Najtańszy bilet, 20-minutowy, będzie kosztował 2 zł (ulgowy 1 zł) i będzie tańszy od obecnego tzw. jednorazowego (2,80 zł, ulgowy 1,40 zł). Chojnowski zwracał uwagę, że taki bilet, ważny przez 20 minut, pozwoli przejechać 3-5 przystanków.
Bilet 40-minutowy będzie miał cenę obecnego jednorazowego; na razie będą w systemie oba. Jeśli się sprawdzi, to bilet czasowy mógłby w przeszłości zastąpić jednorazowy. Natomiast za bilet 60-minutowy zapłacimy 3,60 zł (ulgowy 1,80 zł).
Użytkownicy e-karty (bilet elektroniczny) będą mieli zniżki.
Uchwała wprowadziła też 24-godzinny bilet szkolny dla 30-osobowych grup (koszt 30 zł) oraz 3-dniowy bilet weekendowy rodzinny (grupa do pięciu osób); jego koszt to 40 zł. Ten ostatni ma zachęcać rodziny, by przynajmniej w dni wolne przesiadły się z samochodu do komunikacji miejskiej.
Ogólna kwota ze sprzedaży biletów w Białymstoku spada
Jak wynika z uzasadnienia uchwały, od 2012 roku w Białymstoku ogólna kwota ze sprzedaży biletów w mieście spada. O ile wtedy roczne dochody miasta z tego tytułu wyniosły 59,9 mln zł, to w ub. roku było to 54,8 mln zł.
Podstawowy powód - według analiz przeprowadzonych przez magistrat, przywołanych w uzasadnieniu projektu uchwały - to wzrost liczby samochodów posiadanych przez mieszkańców Białegostoku, ale też nieatrakcyjna oferta komunikacji miejskiej.
Według wyliczeń radnych PiS, zaproponowane zmiany powinny być neutralne dla kosztów funkcjonowania transportu zbiorowego Białegostoku; dokładne dane będą znane po roku od wprowadzenia tych zmian.