Radio Białystok | Wiadomości | Uczniowie białostockiego liceum mogą nie wejść do sal lekcyjnych - szkoła ma problemy
Jeżeli spółka nie zapłaci zaległego czynszu, uczniowie szkoły od poniedziałku nie wejdą do sal lekcyjnych. Chodzi o 250 uczniów białostockiego Liceum Ogólnokształcącego Centrum Szkół Mundurowych, które wynajmuje pomieszczenia od Wyższej Szkoły Medycznej.
Zaległości w czynszu sięgają kilkudziesięciu tysięcy złotych, dlatego właściciel liceum dostał od nas ultimatum: lekcje się odbędą jeśli szkoła zapłaci cały czynsz – mówi kanclerz uczelni Mikołaj Tomulewicz.
Dodaje, że ponaglenia do zapłaty nie przynoszą skutku, dlatego zdecydował się na zamknięcie sal lekcyjnych. Podobne ultimatum pojawiło się tuż przed rozpoczęciem roku szkolnego. Wtedy jednak zamojska spółka uregulowała wszystkie zaległości.
Tym razem dyrektor szkoły Kamilla Przychodzień twierdzi, że spółka nie ma żadnych długów, a rzeczywiste motywy działania kanclerza zmierzają do rozwiązania umowy przed czasem. Chodzi o wrogie przejęcie szkoły – mówi dyrektor LOCSM.
Kanclerz Szkoły Medycznej przyznaje, że nie wyklucza otwarcia własnego liceum mundurowego. Obie strony sporu zarzucają też swoim uczniom wandalizm. To nie pierwsze lokalowe kłopoty liceum EDUZAM. Kilka lat temu szkoła opuściła pomieszczenia wynajmowane w Wyższej Szkole Administracji Publicznej w Białymstoku. Powstała tam bowiem szkoła o identycznym profilu.
Na rozwiązanie tego sporu szkoły mają jeszcze kilka dni. Jeśli im się to nie uda, uczniowie białostockiego Liceum Centrum Szkół Mundurowych nie będą mieli, gdzie się uczyć.
Władze samorządowe Narewki chcą, by szkoła podstawowa w tej miejscowości przestała nosić imię Aleksandra Wołkowyckiego. Pod koniec marca stosowną uchwałą mają zająć się radni. Gmina nie znalazła źródeł mówiących o tym, jak w przeszłości doszło do nadania szkole tego patrona.