Radio Białystok | Wiadomości | Dane najgroźniejszych gwałcicieli i pedofilów można sprawdzić w internecie - Ministerstwo Sprawiedliwości publikuje zdjęcia i nazwiska
Nazwiska i inne dane najgroźniejszych gwałcicieli i pedofilów są od 1 stycznia 2018 roku w pełni jawne. Zostały zamieszczone w internecie, w ogólnodostępnej części Rejestru Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym.
W rejestrze prawie 3,5 tysiąca nazwisk pedofilów i gwałcicieli
Ministerstwo Sprawiedliwości opublikowało listę prawie 3,5 tysiąca nazwisk pedofilów i gwałcicieli. Rejestr jest dostępny na stronie Biuletynu Informacji Publicznej Ministerstwa Sprawiedliwości.
Składa się z dwóch części: ogólnodostępnej i z dostępem ograniczonym, z którego mogą korzystać przedstawiciele organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości, a także instytucji zajmujących się opieką nad dziećmi.
Imiona, nazwiska i zdjęcia pedofilów dostępne w internecie
W części ogólnodostępnej znalazły się imiona i nazwiska oraz fotografie 768 osób. To głównie pedofile, którzy dopuścili się gwałtów na dzieciach poniżej 15. roku życia i sprawcy gwałtów popełnionych ze szczególnym okrucieństwem.
Na liście są też dane 29 osób z województwa podlaskiego, urodzone m.in. w Białymstoku, Suwałkach, Łomży, Bielsku Podlaskim czy Augustowie.
Spośród sprawców czynów popełnionych od 1 października 2017 r. do rejestru publicznego trafiają dodatkowo także recydywiści - jeśli którekolwiek przestępstwo na tle seksualnym popełnili na szkodę małoletniego i zostali uprzednio skazani na karę pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania.
Jawna informacja o przestępstwie każdej osoby
W Rejestrze publicznym zamieszczone są informacje, w jakich miejscowościach przebywają obecnie sprawcy. Jawne też są między innymi informacje o rodzaju, dacie i miejscu przestępstwa każdej z tych osób.
Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro podkreśla, że prawo do ochrony dzieci rządzący stawiają ponad anonimowością przestępców.
Przestępca, który krzywdzi dzieci, musi się liczyć z bardzo surowymi konsekwencjami. Nie tylko z wieloletnim wyrokiem, lecz także z utratą anonimowości - tłumaczy szef resortu sprawiedliwości.
Zbigniew Ziobro dodaje, że publiczne rejestry z danymi pedofilów funkcjonują na świecie, m.in. w Stanach Zjednoczonych.