Radio Białystok | Wiadomości | Strażnik graniczny, który zataił, że był karany, ponownie stanął przed białostockim sądem
Sąd Okręgowy w Białymstoku bada, czy funkcjonariusz SG, który nie powiadomił przełożonych o tym, iż był karany, nie dopełnił w ten sposób obowiązków służbowych. W I instancji został za to skazany. Wyrok w sprawie odwoławczej - 7 grudnia.
Pogranicznik zataił, że był karany
Sprawa dotyczy pogranicznika, który - pracując w Podlaskim Oddziale Straży Granicznej w Białymstoku - przez kilka lat nie informował przełożonych o tym, iż formalnie jest osobą skazaną. Chodziło o wyrok za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu, a potem również - kierowanie samochodem, mimo zakazu związanego z tą pierwszą sprawą.
Pogranicznik zatajając te informacje miał osiągnąć korzyść majątkową i osobistą w postaci uniknięcia zwolnienia z SG oraz utraty wynagrodzenia za pracę.
Sąd I instancji skazał pogranicznika na rok więzienia
Sąd I instancji skazał pogranicznika (obecnie jest on zawieszony w służbie) za to na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata oraz orzekł dwuletni zakaz zajmowania stanowisk w instytucjach publicznych. Apelację złożył obrońca; domaga się uniewinnienia lub uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania sądowi rejonowemu.
W czwartek (23.11) przed Sądem Okręgowym w Białymstoku zakończyło się postępowanie odwoławcze.
W ocenie obrony, oskarżonemu błędnie przypisano, że umyślnie działał na szkodę interesu publicznego, by osiągnąć korzyść majątkową i osobistą. Adwokat mówił też, że obecnie doszło do zatarcia skazania, wobec czego - jego zdaniem - nie było podstaw do stawiania zarzutów jego klientowi.
"Należałoby zastanowić się, czy sąd i organy ścigania mogły na tę okoliczność powołać się w sytuacji, gdy faktycznie do zatarcia doszło" - mówił adwokat. W jego ocenie, nie można było tego zrobić i nie mogło to stanowić podstawy wyroku skazującego.
Prokuratura chce utrzymania wyroku; w jej ocenie nie ma dowodów, by oskarżony w jakikolwiek sposób poinformował przełożonego o zdarzeniach, które skutkowały prawomocnymi wyrokami (w wystąpieniu obrońcy pojawił się wątek zaginionej przesyłki pocztowej). Prokurator mówił też, że w okresie stawiania zarzutów funkcjonariusz był osobą karaną.
Funkcjonariusz został zawieszony w obowiązkach
Jak poinformowała rzeczniczka podlaskiej Straży Granicznej Katarzyna Zdanowicz, sprawa wyszła na jaw podczas postępowania sprawdzającego, które co jakiś czas przechodzi każdy funkcjonariusz SG. Dodała, że po postawienia mu zarzutów funkcjonariusz został zawieszony w obowiązkach.