Radio Białystok | Wiadomości | Burmistrz Augustowa zwolnił miejskiego prawnika i zastąpił go prywatnym mecenasem
Przewodniczący Rady Miejskiej Augustowa Filip Chodkiewicz jest zaskoczony decyzją burmistrza o zwolnieniu miejskiego prawnika i zastąpieniu go prywatnym mecenasem. Wojciech Walulik mówi, że miał do tego prawo.
Nowy prawnik ma pracować za dużo większe pieniądze. Przewodniczący rady domaga się wyjaśnienia sprawy.
"Decyzja burmistrza była dla nas zaskoczeniem"
"Decyzja burmistrza była dla nas zaskoczeniem. A jeszcze bardziej zaskakuje to, że zaraz potem na sesji pojawia się prawnik, który twierdzi, że nie reprezentuje burmistrza, że jest prywatnym prawnikiem pana Wojciecha Walulika, a kilka dni później dni później dostaje kontrakt z miasta. Nieoficjalnie mówi się o tym, że tam jest kwota kilkukrotnie wyższa od tego, co zarabiali prawnicy w mieście" - mówi Filip Chodkiewicz.
Jak wyjaśnia Filip Chodkiewicz, to budzi podejrzenia i pytania. Jego zdaniem należy sprawdzić, czy nie chodzi przypadkiem o zrekompensowanie usług wykonanych prywatnie dla Wojciecha Walulika.
Tymczasem burmistrz Wojciech Walulik odcina się od tych podejrzeń, wyjaśnia, że ma prawo sam dobierać sobie współpracowników, zwłaszcza jeśli z pracy poprzedników nie był zadowolony.
Zmiany w augustowskim ratuszu
To nie jedyne zmiany personalne w augustowskim ratuszu. W czwartek (16.11) stanowisko stracił zastępca burmistrza Mirosław Karolczuk. W ostatnim czasie także jedna z byłych pracownic Urzędu Miejskiego w Augustowie złożyła do prokuratury zawiadomienie o nękaniu jej przez burmistrza miasta. Ponadto Centralne Biuro Antykorupcyjne sprawdza przetarg na budowę bazy kajakowej w tym mieście.
Mirosław Karolczuk nie jest już wiceburmistrzem Augustowa. Ze stanowiska odwołał go burmistrz Wojciech Walulik. Decyzja jest dla urzędnika dużym zaskoczeniem.
Centralne Biuro Antykorupcyjne sprawdza przetarg na budowę bazy kajakowej w Augustowie i nie wyklucza wszczęcia kontroli. Przetarg wygrał bowiem ojciec miejskiego radnego.
Sąd w Suwałkach zdecyduje, czy przedsiębiorca z Grajewa Ryszard W. trafi do więzienia na 3,5 roku. Mężczyzna odwołał się od skazującego go wyroku.