Radio Białystok | Wiadomości | Rolnicy z gminy Raczki zwrócą się o pomoc do premier Beaty Szydło ws. budowy gazociągu na ich polach
autor: Marcin Kapuściński
Rolnicy z gminy Raczki, przez których pola przebiegać będzie gazociąg Polska-Litwa, zwrócą się o pomoc do premier Beaty Szydło. Narzekają na opieszałość wojewody i zachowanie prowadzącej inwestycję spółki Gaz-System.
Rolnicy obawiają się, że stracą ziemię i pieniądze. Zapowiadają, że jeżeli nie otrzymają konkretnej odpowiedzi, to nie wpuszczą koparek na swoje pola.
"W czasie robienia odwiertów jeździli po moich uprawach jak po swoim"
- W czasie robienia odwiertów jeździli po moich uprawach jak po swoim. Nawet po podwórku między bawiącymi się dziećmi. Bez pytania o pozwolenie - opowiada Janusz Krzykwa ze wsi Moczydły w gminie Raczki.
Na jego polu dwa lata temu przeprowadzono odwierty, których wyniki posłużyły do zaplanowania przebiegu gazociągu Polska-Litwa. Za zniszczone wtedy uprawy, nie otrzymał jeszcze odszkodowania. Takich rolników jest więcej.
Zachowanie przedstawicieli Gaz-System, wpisy do ksiąg wieczystych, wycena naszych gruntów i odszkodowania wypłacone dopiero po zakończonej inwestycji. Wojewoda zasłania się specustawą, a ona jest dla nas bardzo krzywdząca
- mówi Maciej Ćwikowski z miejscowości Moczydły.
Nitka gazociągu przebiegać będzie przez całą Suwalszczyznę
Problem dotyczy nie tylko 50 rolników z gminy Raczki. Nitka gazociągu przebiegać będzie przez całą Suwalszczyznę, a wcześniej przez województwo mazowieckie i warmińsko-mazurskie. Prace budowlane rozpoczną się w 2018 roku, a zakończą po dwóch latach.
Rolnicy zapewniają wykonawcę, że nie będzie miał z nimi łatwo.
- Jeśli nie będzie konkretnych rozmów i decyzji przed rozpoczęciem prac, to na pewno nie wpuścimy nikogo na naszą ziemię. Policja będzie musiała interweniować i ściągać nas z pól - zapowiadają ze wzburzeniem.
Wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski ma nadzieję że do takich sytuacji nie będzie dochodzić.
Są pewne uwarunkowania prawne, które na pewne kroki pozwalają, a na inne nie. Zapewniam, że dalsze rozmowy będą prowadzone zarówno z rolnikami, jak i spółką Gaz-System
- mówi wojewoda.
Kilka tygodni temu kilkudziesięciu gospodarzy z gminy Raczki utworzyło Komitet Obrony Chłopa i rozpoczęło zbiórkę podpisów o pod listem z prośbą do premier Beaty Szydło. Liczą, że wstawi się za nimi i cała inwestycja nie będzie przypominała tego, co działo się w czasie budowy Obwodnicy Augustowa.