Radio Białystok | Wiadomości | Uroczystość z okazji 74. rocznicy wybuchu powstania w getcie białostockim
W Białymstoku odbyła się w środę (16.08) uroczystość w 74. rocznicę wybuchu powstania w tamtejszym getcie. Białostocki zryw historycy uważają za drugi pod względem wielkości, po warszawskim, bunt ludności żydowskiej przeciwko hitlerowcom.
Uroczystość przy pomniku bohaterów getta
Główna miejska uroczystość odbyła się w południe przy pomniku bohaterów getta, który stoi na placu noszącym imię przywódcy powstania Mordechaja Tenenbauma-Tamaroffa. By nie wpaść w ręce Niemców, wraz ze swoim zastępcą Danielem Moszkowiczem, Tenenbaum popełnił samobójstwo.
W uroczystości wzięły udział m.in. władze Białegostoku i województwa podlaskiego, przedstawiciele ambasad Izraela i Niemiec, gmin żydowskich w Polsce oraz delegacja dawnych mieszkańców miasta i okolic, mieszkających obecnie w Izraelu.
Żydowskie modlitwy za zmarłych odmówili rabini z gminy wyznaniowej w Warszawie. Katolickie - metropolita białostocki abp Tadeusz Wojda.
W związku z obchodami, wcześniej kwiaty składano m.in. pod Pomnikiem Wielkiej Synagogi, upamiętniającym ofiary (według różnych źródeł, od 700 do 2 tys. osób) pożaru z 27 czerwca 1941 roku, gdy Niemcy spędzili Żydów do świątyni i ją podpalili. Data ta symbolizuje początek eksterminacji społeczności żydowskiej w Białymstoku.
Prezydent Białegostoku podkreślił znaczenie pamięci w mieście
Prezydent miasta Tadeusz Truskolaski mówił w czasie głównej uroczystości, że upamiętnienie obrońców getta, to hołd złożony również wszystkim ofiarom "nazistowskiej polityki nienawiści". Podkreślał znaczenie pamięci w mieście nie tylko o bohaterach getta, ale długiej historii społeczności żydowskiej.
Wspominając ostatnią walkę białostockich Żydów, możemy dziś krzepić się myślą, że wszelkiego rodzaju doktryny oparte na rasizmie i ksenofobii stanowią dziś niewielki, nieznaczący margines naszego życia społecznego. Rocznice takie jak dzisiejsza, w szczególny sposób powinny nam jednak przypominać, że każdy przejaw tego rodzaju myślenia, a w szczególności każda próba jego publicznego propagowania, musi spotkać się ze zdecydowanym sprzeciwem - mówił Tadeusz Truskolaski.
- Nie ma w Polsce, nie ma w Białymstoku zgody na dzielenie ludzi na podstawie ich religii, narodowości czy przekonań. W innym przypadku nasze patriotyczne deklaracje pozostaną wyłącznie pustym, nic nieznaczącym hasłem - dodał prezydent Białegostoku.
Wolontariusze odnowili kilkadziesiąt macew na cmentarzu żydowskim w Białymstoku
Ambasador Izraela w Polsce Anna Azari mówiła, że zawsze, gdy bierze udział w uroczystościach upamiętniających ofiary Holocaustu, zastanawia się na tym, czym jest bohaterstwo. - Czy tylko taka walka, jak tutaj w Białymstoku, czy może każdy dzień życia w tych gettach, to też było bohaterstwo - powiedziała. I dodała, odwołując się do przyznawania przez Izrael odznaczeń Sprawiedliwy wśród Narodów Świata, że także ratowanie Żydów było "wspaniałym bohaterstwem".
Mówiła, że w Białymstoku były wszystkie te rodzaje bohaterstwa. - Bez pamiętania przeszłości trudno budować przyszłość - podkreśliła Anna Azari.
Bohdan Paszkowski ma nadzieję, że uroczystości wzbudzą refleksję
Wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski wyraził nadzieję, że uroczystości rocznicowe, oprócz upamiętnienia wydarzeń sprzed 74 lat, wzbudzą również refleksję dotyczącą współczesności. - Do naszej działalności, jako władz Polski, Izraela, abyśmy zawsze w swoich działaniach podejmowali kroki, aby nasze stosunki były oparte o jak najlepsze relacje - mówił wojewoda, który składał kwiaty w imieniu premier Beaty Szydło.
Ari Abramowicz dziękował za pamięć
Ari Abramowicz, który wystąpił w czasie obchodów w imieniu dawnych mieszkańców Białegostoku i okolic, mieszkających obecnie w Izraelu, dziękował za pamięć. Mówił, że dla grupy, z którą przyjechał, nie było oczywiste, iż każdego roku odbywają się w mieście takie uroczystości.
Wspominając bohaterów takich jak obrońcy getta, jesteśmy w stanie pokazać światu odpowiednią ścieżkę pamięci. My będziemy wspominać, świat pójdzie w nasze ślady - podkreślił Ari Abramowicz.
Bezpośrednim powodem wybuchu powstania w białostockim getcie były niemieckie przygotowania do jego likwidacji. Słabo uzbrojonych powstańców było trzystu; Niemców, dysponujących czołgami i samolotami, dziesięć razy więcej. Główne walki w getcie toczyły się 16 sierpnia 1943 roku, w kolejnych kilku dniach broniły się już tylko pojedyncze punkty oporu. Historycy podkreślają, że z racji ogromnej dysproporcji sił, opór miał charakter symboliczny, a bojownikom chodziło o pokazanie, że są w stanie przeciwstawić się nazistom i walczyć o swoją godność.
Przed wojną w Białymstoku było około 50 tys. Żydów, a miasto było znaczącym ośrodkiem kultury i religii żydowskiej. Z tej społeczności, po powstaniu i wywózkach do obozów, ocalało zaledwie kilkaset osób.