Radio Białystok | Wiadomości | Apelacja w procesie Łotysza oskarżonego o przestępstwa skarbowe
Przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku zakończył się we wtorek (13.06) proces odwoławczy w sprawie Łotysza oskarżonego - i w I instancji skazanego - za wielomilionowe przestępstwa skarbowe w Polsce i za granicą. Wyrok apelacyjny ma być ogłoszony w przyszłym tygodniu.
W grudniu Sąd Okręgowy w Białymstoku skazał mężczyznę na 6 lat więzienia, wysoką grzywnę i przepadek 19 mln zł. Prokuratura chce surowszej kary, obrona uniewinnienia, ewentualnie dużo niższej kary grzywny.
Łotysz był prezesem i udziałowcem spółki działającej w Białymstoku
Oskarżony obywatel Łotwy był prezesem i udziałowcem spółki działającej w Białymstoku; od zatrzymania jest aresztowany. Oskarżono go o to, że brał udział w działalności transgranicznej, zorganizowanej grupy przestępczej, popełniającej przestępstwa skarbowe na ogromną skalę.
Prokuratura ustaliła, że grupa działała m.in. w Polsce, na Łotwie i w Czechach, poprzez założone spółki, symulując w 2014 r. obrót biokomponentami do paliw o wartości kilkuset mln zł. W ocenie śledczych, w rzeczywistości obrót nigdy nie miał miejsca, wystawiano jedynie faktury mające stworzyć pozory transakcji i umożliwić zafałszowanie zobowiązań w podatku VAT.
Nieprawidłowości w deklaracjach podatkowych
Przyjmuje się, że w celu osiągnięcia takiego celu składane były deklaracje podatkowe zawierające nieprawdę, tworzono nierzetelną dokumentację księgową, a pieniędzmi z kont bankowych tak dysponowano, by ukryć przestępczy charakter działań.
Do urealnienia tej działalności utworzono sieć spółek. Żeby organom skarbowym utrudnić i odwlec w czasie rozwikłanie tej sieci, na czele firm stawiano cudzoziemców mieszkających na Łotwie i Białorusi.
Według wyliczeń śledczych, wskutek tej działalności uszczuplenie należnego państwu z tego tytułu podatku VAT (podatek nie został odprowadzony na rzecz Skarbu Państwa) przekroczyło 95 mln zł.
6 lat więzienia, 160 tys. zł grzywny, 10-letni zakaz prowadzenia biznesu oraz przepadek 19 mln zł
W grudniu, Sąd Okręgowy w Białymstoku, jako sąd I instancji, skazał oskarżonego na 6 lat więzienia, 160 tys. zł grzywny, 10-letni zakaz prowadzenia biznesu oraz przepadek 19 mln zł, jako piątej części pieniędzy, które stracił Skarb Państwa. Pozostali czterej współsprawcy ukrywają się za granicą.
Wyrok zaskarżyły obie strony. Prokuratura uważa, iż kara więzienia jest zbyt łagodna. Powołuje się przy tym zarówno na okoliczności tej sprawy, uważa, iż proceder ma bardzo wysoki stopień społecznej szkodliwości, wskazuje też na znaczenie oddziaływania kary zarówno na samego oskarżonego, jak i na społeczeństwo - chce jej podwyższenia do 10 lat.
Łotysz, przez cały czas trwania procesu, nie przyznał się do przestępczej działalności.
Obrona chce uniewinnienia, albo łagodniejszej kary
Obrona chce uniewinnienia, ewentualnie łagodniejszej kary, w tym dużo niższej grzywny. W jej ocenie, zeznania i inne dowody na niekorzyść oskarżonego sąd I instancji bezkrytycznie przyjął, zaś te na jego korzyść - odrzucił. Adwokat oskarżonego mówił, że jeśli przestępstwa były popełniane, to bez udziału i wiedzy jego klienta.
Drugi z obrońców zwracał uwagę na surowość kary; mówił iż została naruszona zasada obiektywizmu, tzn. za analogiczne działania inne osoby usłyszały dużo łagodniejsze wyroki.
Oskarżony Łotysz w ostatnim słowie poprosił o uniewinnienie. Mówił, że nic nie wiedział o grupie przestępczej i nie brał udziału w takich działaniach.