Radio Białystok | Wiadomości | Surowy wyrok w sprawie śmierci augustowianki, która wpadła do studzienki kanalizacyjnej
To nie był tylko nieszczęśliwy wypadek, jak pierwotnie przypuszczano – a efekt zaniedbań firmy budowlanej.
Sad Rejonowy w Augustowie wydał surowy wyrok w sprawie śmierci 59-letniej kobiety, która wpadła do studzienki kanalizacyjnej.
Kobieta wpadła do studzienki kanalizacyjnej podczas spaceru z psem
Do wypadku doszło na początku grudnia 2015 roku. Jak wynika z ustaleń policji, kobieta wpadła do studzienki kanalizacyjnej podczas spaceru z psem.
W toku prokuratorskiego dochodzenia okazało się, że pokrywę studzienki uszkodził koparką pracownik grajewskiej firmy budowlanej. Miał on o wszystkim powiadomić swojego pracodawcę, który mimo to nie zadbał o prawidłowe zabezpieczenie włazu.
Sąd skazał współwłaściciela firmy na 3,5 roku więzienia
Sąd uznał, że było to narażenie na utratę zdrowia lub życia i współwłaściciela firmy skazał na 3,5 roku więzienia. Oskarżony musi także zapłacić po 100 tysięcy złotych zadośćuczynienia dwóm bliskim zmarłej. Surowy wyrok jest także wynikiem postawy oskarżonego, sąd uznał go za winnego nakłaniania swojego podwładnego do składania fałszywych zeznań. Chciał, by operator koparki nie mówił, że o zniszczeniu włazu powiedział szefowi. Wyrok nie jest prawomocny.
59-letnia mieszkanka Augustowa prawdopodobnie utonęła w szambie przy ul. Turystycznej.
Uwaga na dziury w augustowskich ulicach. Nie chodzi jednak o ubytki asfaltu lecz o brak pokrywy od studzienek kanalizacyjnych.