Radio Białystok | Wiadomości | Białostoccy radni PiS za zmianą nazwy placu z Uniwersyteckiego na NZS
Plac Uniwersytecki w centrum Białegostoku zmieni nazwę i będzie upamiętniał Niezależne Zrzeszenie Studentów - w czwartek (13.04) pomysł poparli radni PiS, którzy mają samodzielną większość w radzie miasta.
Dwa projekty w jednej sprawie
Radni PiS zamierzają wnieść pod obrady własny projekt uchwały; wcześniej podobny złożył prezydent. O zmianę nazwy zaapelowali publicznie pod koniec marca dawni działacze NZS; przypominali historyczne związki tego miejsca z działalnością organizacji w latach 80. i 90. XX wieku.
Chodzi o pikiety w obronie więźniów politycznych, które na placu miały miejsce w maju 1981 roku, a przede wszystkim o okupację gmachu przez studentów w styczniu 1990 roku, po której budynek został przekazany na potrzeby Filii Uniwersytetu Warszawskiego, obecnie samodzielnego Uniwersytetu w Białymstoku.
Władze uniwersytetu chcą sprzedać budynek
Uczelnia zamierza budynek sprzedać, a wydziały przenieść do uniwersyteckiego kampusu. Pomysł zmiany nazwy placu, z Uniwersyteckiego na NZS, poparł prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski - w ubiegłym tygodniu podpisał projekt uchwały w tej sprawie, który trafił do programu najbliższej sesji rady miasta.
Radni PiS popierają pomysł, ale nie projekt prezydenta
W czwartek na zwołanej konferencji prasowej radni PiS, którzy są w opozycji do prezydenta miasta, a w radzie mają samodzielną większość, poinformowali, że pomysł zmiany nazwy popierają. Mają jednak przygotowany własny projekt uchwały o zmianie nazwy placu.
Radny Tomasz Madras mówił, że do radnych zgłosili się w tej sprawie najpierw obecni, a później dawni działacze Niezależnego Zrzeszenia Studentów. - Przygotowaliśmy w tej sprawie projekt uchwały, który z pewnością rozpatrzymy na najbliższej sesji rady miasta (planowanej na 24 kwietnia) - mówił Madras.
Dziennikarze zwracali uwagę, że oznacza to, iż w sprawie zmiany nazwy placu będą dwa projekty uchwał: prezydencki oraz klubu Prawa i Sprawiedliwości. - To jest zupełnie trzeciorzędna sprawa, czy pan prezydent ma drugi projekt, czy nie. Fakty są takie, że nasz projekt był wcześniej przygotowany - dodał Madras. Zapewniał, że to nie jest najważniejsza sprawa (kto jest autorem projektu), "jeżeli jest konsensus".
Zmiana nazwy placu nie pociągnie za sobą dużych kosztów dla mieszkańców
Radny Paweł Myszkowski dodał, że zmiana nazwy placu nie będzie generowała wielkich kosztów dla mieszkańców, związanych np. ze zmianą dokumentów. Powołując się na informacje z magistratu mówił, że jedyny adres przy Placu Uniwersyteckim, to dwa wydziały uczelni i pub, który znajduje się na dole budynku.
Na placu ma stanąć w przyszłości pomnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Rada miasta, z inicjatywy i głosami klubu PiS, kilka tygodni temu podjęła intencyjną uchwałę w tej sprawie.