Radio Białystok | Wiadomości | Zapadł wyrok w sprawie byłego policjanta z Augustowa
O tej sprawie, a właściwie kilku sprawach, bo Pawła J. cechowała wielka wyobraźnia i brawura, w Augustowie było bardzo głośno.
Policjant uciekł z miejsca wypadku
Sześć lat temu, gdy mężczyzna – w stopniu sierżanta – pracował w wydziale prewencji augustowskiej komendy policji, po służbie jechał autem i stracił panowanie nad kierownicą. Uderzył wówczas w barierkę ochronną drogi, ale nie czekał na przybycie policji, lecz zbiegł z miejsca wypadku.
Gdy inny funkcjonariusz z tej samej komendy wszczął postępowanie w sprawie tej kolizji, Paweł J. podżegał go do kłamstwa i groził pobiciem. Ten jednak się nie ugiął i w efekcie Paweł J. zapłacił grzywnę.
Kolejny wypadek i ucieczka
Nie został jednak wydalony ze służby, a kilka miesięcy później znowu spowodował kolizję. Tym razem jego bmw zderzyło się z nadjeżdżającym z naprzeciwka samochodem. Policjant i tym razem zbiegł z miejsca zdarzenia, ukrył się w nieznanym miejscu, a kilka dni później zeznawał, że był w szoku.
Fałszywy policjant dokonywał kontroli drogowej
Gdy postępowanie w tej sprawie rozpoczęła suwalska prokuratura, Paweł J. rozchorował się i przebywał na zwolnieniu lekarskim. Nie przeszkodziło mu ponownie wejść w konflikt z prawem. Prywatnym autem pojechał w okolice Sejn i dokonywał kontroli drogowej, mając na sobie czapkę funkcjonariusza drogówki oraz prywatny sprzęt do pomiaru prędkości. Zatrzymał wówczas Litwina, od którego próbował wymusić mandat w wysokości 500 złotych za rzekomo popełnione wykroczenie. Kierowca zgłosił się jednak na komendę policji w Sejnach i cała sprawa się wydała.
2 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat
Paweł J. trafił do aresztu, po czym stanął przed sądem w Sejnach. Ten zaś – m.in. za podżeganie do oszustwa, czy przekroczenie uprawnień, wymierzył mu łączną karę 2 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat, nakazał zapłacenie 1000 złotych i zabronił pracować w policji przez sześć lat. Wyrok nie jest prawomocny.