Radio Białystok | Wiadomości | Prokuratura Okręgowa w Białymstoku przejęła śledztwo korupcyjne ws. byłej dyrektorki szkoły
Ze względu na stopień skomplikowania postępowania oraz obszerność materiałów Prokuratura Okręgowa w Białymstoku przejęła, trwające już ponad 2 lata, śledztwo wobec b. dyrektorki jednej ze szkół policealnych w mieście, podejrzanej o przejmowanie łapówek.
Podejrzanej postawiono dotąd ponad 450 zarzutów, ale postępowanie dowodowe wciąż jest prowadzone. Jeszcze gdy śledztwo prowadziła Prokuratura Rejonowa w Białymstoku, w sprawie pojawiły się nowe wątki, dotyczące podejrzeń podrabiania dokumentów czy wyłudzania subwencji oświatowej.
Kobieta miała przyjmować łapówki
Sprawa zaczęła się od zawiadomienia złożonego przez kilka osób pokrzywdzonych. Z ustaleń śledczych wynika, że kobieta miała wykorzystywać swoje stanowisko i brać łapówki - w formie pieniędzy, ale też m.in. biżuterii - np. za przyznawanie premii pracownikom szkoły, awanse i nagrody dla nauczycieli.
Była dyrektor usłyszała ponad 450 zarzutów
Dotąd podejrzanej postawiono ponad 450 zarzutów dotyczących przyjęcia - w ciągu co najmniej kilku lat - korzyści majątkowej lub osobistej albo obietnicy takiej korzyści, w związku z pełnieniem funkcji publicznej. Jednorazowe kwoty miały wynosić od kilkuset do kilku tysięcy złotych.
Gdy sprawa wyszła na jaw i pojawiły się pierwsze zarzuty, w styczniu 2015 roku kobietę odwołano ze stanowiska. Zrobił to zarząd województwa podlaskiego; szkoła podlegała samorządowi województwa.
Do tej pory b. dyrektorce jednej ze szkół policealnych w Białymstoku postawiono ponad 450 zarzutów, ale śledczy wciąż prowadzą postępowanie.
Barbara R. wykorzystując swoje stanowisko miała brać łapówki m.in. za przedłużanie umów o pracę czy przyznawanie nauczycielom premii.