Czy dojdzie do rozwiązania Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych?

Kontrowersyjny duchowny Jacek Międlar chce rozwiązania Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Odpowiednie pismo wpłynęło do Ministerstwa Sprawiedliwości, które ostatecznie przekazało je do Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Na razie nie podjęto żadnych działań – mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Michał Dziekański. Wyjaśnia, że dopiero po analizie wniosku Jacka Międlara, znanego z popierania organizacji nacjonalistycznych, prokuratura może zainicjować procedurę rozwiązania stowarzyszenia bądź odmówić udziału w sprawie. Prokurator nie ujawnia na jakiej postawie wnioskodawca domaga się rozwiązania stowarzyszenia.

Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich powstał w Białymstoku w 2014 roku i zajmował się głownie kierowaniem do prokuratury setek wniosków o ściganie sprawców malowania swastyk i innych nazistowskich symboli w mieście. Zdecydowaną większość postępowań prokuratura umorzyła. W jednym z przypadków śledczy powołali się na fakt, że swastyka w Azji jest symbolem szczęścia, co ujawnił ośrodek i co doprowadziło do ogólnopolskiej dyskusji na ten temat.

Po dwóch latach działalności w Białymstoku ośrodek przeniesiono do Warszawy, gdzie działa do tej pory. Stało się to po tym jak białostocka prokuratura zaczęła badać interesy twórcy stowarzyszenia, który przed rokiem został nieprawomocnie skazany na 4 lata więzienia za liczne oszustwa finansowe i wyłudzenie dotacji. (rm/mak)

| red: mak